MIMO że z nabrzeża kanału Cegielinka, w okolicy mostu Pionierów, nie wolno łowić ryb od 1
stycznia do 15 maja z powodu trwającego obecnie okresu ochronnego, na terenie tym panuje ogromny bałagan. Miasto nie dostrzega problemu, a brudne nabrzeże mogą podziwiać wszyscy podróżni jadący w stronę
prawej części Szczecina.
WĘDKARZY, ze względu na panujący zakaz łowienia, nie było tu od ponad miesiąca. Jednak ze stuprocentową pewnością można stwierdzić również, że służby porządkowe nie odwiedzały
tego miejsca jeszcze dłużej. Wystarczy popatrzeć na leżące obok jedynego w tym miejscu, przepełnionego śmietnika: plastikowe opakowania po robakach, folie po suchej zanęcie, papiery, szklane i plastikowe
butelki.
Problem polega na tym, iż za ten teren nie odpowiada żadna ze służb miejskich odpowiedzialnych za zachowanie czystości w Szczecinie. Mimo że właścicielem terenu jest gmina Szczecin. Obszar
sprzątany jest okazjonalnie przez wędkarzy. O sprawie tej już o pisaliśmy i nic się nie zmieniło.
- Ustalamy właśnie administratora tego terenu - mówi Krzysztof Włodarczyk ze straży miejskiej,
kierownik sekcji interwencyjno-operacyjnej prawobrzeże.
Do utrzymania nabrzeża w należytej czystości wystarczyłoby ustawić kilka dodatkowych koszy i regularnie je opróżniać. Jadąc pięknym mostem
Pionierów Miasta (nabywany też mostem Nowocłowym), który dość szybko stał się wizytówką łączącą dwie części Szczecina, nie musimy patrzeć przecież na tonące w brudach nabrzeże, zwane przez wędkarzy
Cegielinka.