Chociaż rok kalendarzowy dopiero się zaczął, to już nabrzeże handlowe portu zapełnione
jest drewnem, a dokładnie bukowymi okrąglakami czekającymi na załadunek. Dobrze to wróży obrotom - uważają w Zarządzie Portu Morskiego Darłowo.
- Nasz port nie jest tylko jedną z wielu plamek na mapie
świata -twierdzi Leszek Walkiewicz, rzecznik ratusza. - Najlepiej świadczą o tym jednostki tak egzotycznych bander, jak: Antiąua, Cook Island, Honduras, St. Vincent czy Wyspy Owcze, które tylko w tamtym
roku odwiedziły Darłowo.
W sumie było to 26 statków handlowych dziesięciu bander, które wywiozły z tego niewielkiego, wracającego do życia portu 28 tys. ton towarów.
Na razie ruch towarowy jest w
Darłowie trochę ograniczony remontem mostu rozsuwanego, który ma się zakończyć do 11 lutego. Mimo to już dwie jednostki zagraniczne odebrały stąd ładunki i nie przeszkodził im w tym mróz powodujący
oblodzenie statków i zamarzanie niektórych wód. Mróz nie przeszkadza także kutrom rybackim, które regularnie wychodzą w morze.