Firma żeglugowa Unity Line oraz Jacht Klub AZS zapraszają żeglarzy do szóstych regat bałtyckich, tym razem ze
Świnoujścia do Kołobrzegu i z powrotem. Impreza rozegrana zostanie 12-15 sierpnia br.
Piszemy o tym z dużym wyprzedzeniem, gdyż regaty zapowiadają się wyjątkowo atrakcyjnie, trwać będą od soboty 12.08
do wtorku 15.08 - święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny - a więc cztery dni. W tym czasie po starcie ze Świnoujścia w godzinach rannych w sobotę pierwsi żeglarze spodziewani będą w Kołobrzegu tego
samego dnia wieczorem. W niedzielę planowany jest wyścig na redzie Kołobrzegu, a w poniedziałek start w godz. rannych do etapu powrotnego Kołobrzeg - Świnoujście. Wtorek jest dniem rezerwowym i w zasadzie
przewidziany jest na powrót jednostek do macierzystych przystani.
Warunki startu w imprezie są podobne do ubiegłorocznych. Jacht powinien mieć kartę bezpieczeństwa uprawniającą do żeglugi na wodach
przybrzeżnych w porze dziennej oraz światła nawigacyjne - mogą być bez atestów. Zmiana organizacyjna dotyczy podziału jachtów na grupy wg wielkości oraz na posiadające regatowe świadectwo pomiarowe KWR
lub IMS. Jednostki bez świadectw pomiarowych mogą uczestniczyć w regatach, ale będą traktowane jako jachty towarzyszące. Wynika to z postulatów dotychczasowych uczestników regat, a chodzi o wyrównanie
szans. O ile jachty nowe, budowane z myślą o startach, powinny być pomierzone w formule IMS, to dla wszystkich jednostek turystycznych, zbudowanych przed laty, najprostsza i wydaje się najlepsza jest
formuła KWR Na ten temat pisaliśmy obszernie pod koniec ub.r. W każdym razie pomiar wg KWR polega głównie na zważeniu jachtu (na Pogoni jest specjalna waga, a odpłatność wynosi 60 zł) oraz na bezpłatnym
pomierzeniu żagli przez mierniczego. Na podstawie tych parametrów oraz podstawowych wymiarów kadłuba oblicza się współczynnik KWR tej formuły. Podczas regat podstawą ustalenia miejsca na mecie nie jest
sam czas pokonania trasy przez jednostkę, ale czas pomnożony przez wspomniany współczynnik, który wyrównuje szansę jachtów startujących w odpowiednich grupach. Podobnie jest zresztą w formule MS, chociaż
ona sama jest o wiele bardziej skomplikowana.
Szczeciński Urząd Morski przychylnie patrzy na żeglarzy i kolejny raz wyraził zgodę na udział w regatach morskich jachtów tylko z kartą bezpieczeństwa,
uprawniającą do żeglugi w porze dziennej na wodach przybrzeżnych. Podobnie było w ubiegłym roku. Dodatkowy warunek to posiadanie światła niekoniecznie zgodnego z wymogami morskiej konwencji. Żeglarze
dobrze odbierają te ułatwienia, tym bardziej że regatom towarzyszy i asekuruje jachty statek instrumentalny Akademii Morskiej "Nawigator XXI". Załoga i szkolący się na statku studenci pod dowództwem
kpt. Zbigniewa Ferlasa dali przykłady znakomitego wywiązywania się ze swej roli.
Trzeba tu także napisać o roli portu jachtowego w Kołobrzegu, a w szczególności szefa Wojtka Dubois, który to port w
2005 r. uczestnicy regat odwiedzili po raz pierwszy. Panuje tam wyjątkowo serdeczna i gościnna atmosfera. W tym roku zaplanowano na redzie Kołobrzegu dodatkowy wyścig, a więc regaty staną się jeszcze
bardziej emocjonujące i dadzą okazję do zmierzenia się jednostek ze Szczecina i Świnoujścia z jachtami z tego portu. W Kołobrzegu planowana jest biesiada żeglarska, a prezydent tego miasta ufunduje puchar
dla jachtu, który pierwszy i bez przeliczeń pokona I etap ze Świnoujścia do Kołobrzegu.
Uroczyste zakończenie imprezy planowane jest dwa tygodnie po regatach na promie "Polonia" w
Świnoujściu.