Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Inne spojrzenie świadka

Kurier Szczeciński, 2006-01-20
Koniec zeznań pierwszego świadka obrony - jednej ze specjalistek od spraw rachunkowości. Jej opinia na temat transakcji Porty Holding różni się od ekspertyzy opracowanej na zlecenie prokuratury. Wczoraj swoje zeznania składał świadek obrony - Ewa Bartoszek, biegły rewident i specjalistka od rachunkowości. Przedstawiła własną opinię dotyczącą kilku transakcji Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA i Grupy Przemysłowej. - Zajęłam się określeniem wartości transakcji i ich kwalifikacją z punktu widzenia ustawy o rachunkowości. To była także próba zastanowienia się, czy w świetle obowiązujących przepisów były to transakcje faktycznie zaistniałe czy też mogły mieć charakter działań pozornych - zeznała Ewa Bartoszek. Jej zdaniem, autor ekspertyzy dla prokuratury nie uwzględnił całego szeregu okoliczności. - Powoduje to, że końcowy wynik wskazany w tamtej ekspertyzie wykazywał stratę Porty Holding. Tymczasem powinien być inny, niższy - dodała pani rewident. Prokuratorzy próbowali dowiedzieć się od świadka, czy w transakcjach stoczni był jej potrzebny pośrednik - Grupa Przemysłowa. Czy bez niej korzyści SSPH byłyby wyższe? - Byłyby wyższe. Nie można jednak takich działań nazwać szkodą. Nawet przy założeniu, że istniała możliwość bezpośredniego zakupu tych dóbr za cenę, za którą kupił je pośrednik - stwierdziła Bartoszek. Według jej opinii, wykorzystanie pośrednika jest wielokrotnie uzasadnione - jego wiedzą na temat transakcji czy też posiadaniem możliwości, środków do sprawnego jej przeprowadzenia. - Strata na konkretnej transakcji nie oznacza, że w końcowym bilansie nie zostanie ustalony wynik dodatni - dodała rewident. Na ławie oskarżonych zasiada siedmiu byłych członków zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA, w tym eksprezes firmy i jeden z wiceprezesów - były wojewoda szczeciński. Zdaniem prokuratury, zarząd spółki przekroczył swoje uprawnienia i nie dopełnił obowiązków w latach 1999-2000, czym naraził holding na szkodę w wysokości ponad 68 min zł. Prezesi nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
 
(dar)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl