Zamiast na swoją promocję - Polska Żegluga Morska wydawała zarobione pieniądze na kampanię w obronie byłego dyrektora przeciwko ministrowi skarbu państwa. Do tego nieco "zaciemniono" źródło pochodzenia tych środków - wynika z dokumentów pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli. NIK sprawdziła wydatki na promocję w wybranych 30 przedsiębiorstwach państwowych i spółkach Skarbu Państwa, w rym KGHM Polska Miedź, Nafcie Polskiej, Polskich Sieciach Elektroenergetycznych, TVP, Grupie Lotos i PŻM. Szczecińskim armatorem Izba zainteresowała się po doniesieniach prasowych na temat nasilonej reklamy w mediach po odwołaniu w 2004 r. dyrektora Pawła Brzezickiego. Na kontrolę do firmy nie wpuszczono wtedy przedstawicieli resortu. NIK przypomina, że w kampanii medialnej skierowanej przeciw działaniom ministra skarbu państwa jako organu założycielskiego PŻM, zamieszczano w prasie ogólnopolskiej i lokalnej publikacje "podważające zasadność odwołania" Brzezickiego. Pełnomocnik Brzezickiego wyjaśniał potem kontrolerom NIK, że... "dyrektor naczelny PŻM nie posiada informacji w zakresie źródła finansowania przedmiotowej kampanii medialnej". Tymczasem kontrolerzy Izby wykazali, że akcja sfinansowana została przez firmę z raju podatkowego - Baltic Ferries Lines Ltd z siedzibą w Nassau na Wyspach Bahama. W maju 2004 r. spółka ta była zależna od Żeglugi Polskiej SA (należy do PŻM). Natomiast w styczniu 2005 r. sto procent jej udziałów należało już do Fairlakes z siedzibą na wyspie Guernsey, która jest zależna od ŻP. Wyliczając inne podmioty w sieci zależności, ostatecznie "NIK nie ustaliła, czy w chwili dokonywania płatności za omawianą kampanię medialną PŻM lub ŻP SA miały wpływ na działania, podejmowane przez spółkę Baltic Ferries Lines Ltd". Na kampanii przeciw ministrowi skarbu, którym był wówczas Jacek Socha, zarobiła Agencja Reklamowa "Oskar Wegner" ze Szczecina. Kosztem ponad 458 tys. zł brutto prowadziła działania oparte na materiałach dostarczonych przez Mirosława Foltę, przewodniczącego Rady Pracowniczej PŻM. Folta tłumaczył potem kontrolerom Izby, że członkowie rady pracowniczej nie zlecali publikacji dotyczących PŻM, a on sam "nie wie, kto zlecił publikację napisanej przez niego informacji" w jednej z gazet - choć wyraził na to zgodę. W raporcie NIK podkreślono: "Przedsiębiorstwo państwowe oraz poszczególni członkowie jego organów nie powinni dopuszczać - w celu zachowania stanowiska przez dyrektora - do prowadzenia działań skierowanych przeciwko organom państwowym przez inne podmioty gospodarcze". Obecnie Paweł Brzezicki jest doradcą nowego premiera i zajmuje się doradzaniem w sprawach gospodarki morskiej.