O publiczną debatę na temat lokalizacji gazoportu zwrócił się do premiera wojewoda zachodniopomorski, Robert
Krupowicz. - Mam zapewnienie z bezpośredniego zaplecza pana premiera, że do takiej debaty dojdzie i że Szczecin będzie miał okazję zaprezentować swoje racje za lokalizacją morskiego terminalu skroplonego
gazu w Świnoujściu.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście wojewoda stwierdził, że w przypadku inwestycji strategicznej, jaką jest gazoport,
środowisko regionu musi mówić jednym głosem. Jak powiedział Krupowicz, sam nie lubi słowa lobbing, gdyż "w podświadomości czuje", że nie jest to merytoryczny sposób załatwiania spraw. Jednak
przestrzega przed naiwnością, bo lobbing jest w Warszawie dość popularną praktyką. Napisałem bardzo emocjonalny list do pana premiera Marcinkiewicza, w którym odszedłem od przyjętej oficjalnie formy
korespondencji i poprosiłem, aby stworzył przestrzeń dla Szczecina do zaprezentowania naszej koncepcji, która jest od początku przemyślana i uzasadniona. Aby dyskusja była prowadzona przy pomocy liczb,
wielkości, argumentów logistycznych. Żeby decyzja, która po niej zapadnie, nie miała charakteru lobbingowego.
Z kolei Roman Pomianowski, zmarły niespodziewanie w sobotę wiceprezes portów ds.
inwestycyjnych, poinformował, że przyszły gazoport w Świnoujściu byłby w stanie przyjmować statki o zanurzeniu do 13,2 metra, długie na 270 metrów i o nośności 100 tys. dwt. - Nie ma żadnych problemów z
terenem pod inwestycję. Do dyspozycji jest 45 hektarów - powiedział.
Według portowców, lokalizacja przedsięwzięcia w Świnoujściu jest korzystniejsza niż w Gdańsku. Między innymi dlatego, że na Pomorzu
Zachodnim jest największy polski odbiorca gazu - Zakłady Chemiczne Police. Do Polic gaz można by doprowadzić rurociągiem po dnie Zalewu Szczecińskiego (47 km) lub lądem (100 km). Także Elektrownia Dolna
Odra mogłaby być jego konsumentem. Poza tym z wyliczeń wynika, że tańszy o pół dolara na metrze sześciennym skroplonego gazu byłby przewóz paliwa do Świnoujścia zamiast do Gdańska. Między innymi dlatego,
że w rejsie okrężnym na wschodnie wybrzeże statek metanowiec traciłby dwie doby.
- W czwartek zaprosiłem do współpracy szefów wszystkich największych zakładów, którzy byli zainteresowani terminalem
LNG w Policach w ramach konsorcjum, które powstało w latach 1999-2001 - poinformował Dariusz Rutkowski, prezes ZMPSiŚ. - Każdy z nich zdecydowanie zadeklarował, że będzie wspierał inicjatywę budowy
terminalu w Świnoujściu. Spotkanie w tej sprawie odbędzie się we wtorek z ich udziałem.