Rząd zdecydował wczoraj o budowie gazoportu na gaz płynny, przygotowaniu dostaw gazu do Polski z innych źródeł
niż Rosja oraz o zwiększeniu wydobycia gazu krajowego i budowie nowych magazynów gazu.
Rosyjski Gazprom poinformował tego dnia, że dostawy gazu do odbiorców europejskich zostały całkowicie przywrócone
po zakłóceniach wywołanych sporem z Ukrainą. Informacje te potwierdzają firmy zachodnie.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że wczorajsze decyzje rządu związane są z perturbacjami, jakie
wystąpiły od niedzieli do poniedziałku w dostawach gazu do Polski, w związku z gazowym konfliktem ukraińsko-rosyjskim.
"Wszystkie te działania były postulatami od wielu lat i przez cztery (lata -
PAP) nie posunęliśmy się do przodu w żadnej z tych spraw (...)" - powiedział premier.
Zdaniem Marcinkiewicza, zerwanie przez ekipę Leszka Millera tzw. kontraktu norweskiego, który miał nas
uniezależnić od dostaw rosyjskich, było "skandalem i zagrażało bezpieczeństwu energetycznemu Polski".
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział śledztwo dotyczące ewentualnych
nieprawidłowości związanych z dostawą gazu do Polski; chodzi o umowy dotyczące dostarczania gazu tranzytem przez Polskę.
Minister powiedział, że śledztwo skupi się na dwóch umowach - duńskiej i
norweskiej, które miały polegać na dostarczaniu do Polski gazu ze Skandynawii. "Te umowy przygotował jeszcze rząd Jerzego Buzka, a zaniechał ich rząd Leszka Millera" - dodał Ziobro. Były premier
Leszek Miller zapewnił wczoraj, że umowa z Norwegami na dostawę gazu do Polski była ,,niewykonalna, a jej parafowanie miało charakter pozamerytoryczny".
Na początku września 2001 r. Polskie Górnictwo
Naftowe i Gazownictwo oraz pięć norweskich firm podpisało umowę na dostawę 74 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Norwegii do Polski w latach 2008-2024.
Umowa ta została zawarta w celu
dywersyfikacji źródeł dostaw gazu. Rząd Jerzego Buzka chciał uniezależnić się od jednego dostawcy - Rosji. Podpisanie kontraktu krytykowała ówczesna opozycja - SLD.
Rząd Leszka Millera w 2003 r.
doprowadził do zerwania kontraktu.
Tymczasem Zarząd Morskiego Portu Gdańsk przedstawił ofertę PGNiG w zakresie możliwości budowania gazoportu - poinformował wczoraj rzecznik Zarządu Portu Gdańsk,
Roman Kolicki. Jego zdaniem, warunki do budowy gazoportu w Gdańsku są bardzo sprzyjające.
Gazprom zarzucił wczoraj Ukrainie, przez której terytoria przesyłany jest rosyjski gaz do Europy, że wciąż
dokonuje nielegalnego poboru paliwa. Premier Rosji Michaił Fradkow zaapelował do Unii Europejskiej o wywarcie presji na Ukrainę. Komisja Europejska zwołała dzisiaj w Brukseli spotkanie ekspertów ds.
energetycznych, którzy mają rozmawiać o ukraińsko-rosyjskim kryzysie gazowym. Zastrzega jednak, że spotkanie będzie miało wyłącznie charakter "techniczny" i "informacyjny". W spotkaniu wezmą
udział przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu i ukraińskiego Naftohazu.