Jerzy Lewicki, kierownik działu żeglugowego i współpracy z
zagranicą C. Hartwig Gdynia SA
- Zgodnie z przyjętym założeniem, pool feederowy przyniósł korzyści, które, w rezultacie, służą usprawnieniu spedycji morskiej. Są to korzyści wynikające ze wspólnej
polityki cenowej, współpracy z partnerami, tj. armatorami oceanicznymi oraz operatorami terminali kontenerowych. Poprzez współpracę uczestników poolu możliwe jest skrócenie czasu podróży statków
feederowych, usprawnienie ich obsługi na terminalach, a także racjonalizacja zawinięć statków. Wszystkie te elementy winny mieć wpływ na podniesienie jakości obsługi oraz obniżki kosztów. Niestety,
słuszne założenia, a zwłaszcza ich oczekiwana realizacja, są weryfikowane przez "rutynę dnia powszedniego". Dla spedytorów, czyli bezpośrednio zainteresowanych sprawną obsługą kontenerów, wprowadzenie
poolu zaowocowało także nowymi problemami, które dla jego uczestników mogą wydawać się mało istotne.
Jednym z problemów jest brak dotrzymywania zgodności danych bukingowych, w zakresie zarówno nazw
statków dowozowych, jak i numerów ich podróży. Co więcej, nie jest przestrzegana numeracja podróży feederów według przyjętego porządku. Wszystko to powoduje bałagan dokumentacyjny oraz problemy przy
wprowadzaniu danych do systemu, dla prawidłowego złożenia kontenerów na terminalu. Niezgodności, dotyczące wspomnianych danych bukingowych, determinują konieczność dublowania dokumentacji (często
pracochłonnej). Wskazana wydaje się więc koordynacja przyjmowania bukingów i wypracowanie systemu ich jednolitej ewidencji. W sytuacji, kiedy formalnym zleceniodawcą dla uczestników poolu jest armator
oceaniczny, spedytor staje się uciążliwym petentem, który do końca nie może być pewien, na którym statku dowozowym wyjdzie jego kontener. Powinnością zaś każdego spedytora jest pełny monitoring
powierzonego mu ładunku.
Kolejnym problemem, sygnalizowanym przez bukujących, jest tendencja do przesuwania terminów gotowości ładunku na terminalu, co jest uzasadnione z punktu widzenia poolu,
ale koliduje z możliwościami dotrzymania tych terminów przez spedytorów. Z pewnością, powstanie poolu pozwoliło na wyeliminowanie sytuacji, gdzie kontener, który nie został załadowany na statek dowozowy,
był skazany na tygodniowe oczekiwanie na kolejny feeder. Ufamy, że wkrótce staniemy się beneficjentami dalszych usprawnień.
Wiesław Frolików, dyrektor generalny Expolco Transped Sp. z o.o.
- Pool feederowy stwarza spedytorowi okazję do skrócenia transit time'u dostawy ładunku, poprzez zwiększenie ilości okazji załadunkowych, zarówno w Gdyni czy Gdańsku, jak i portach oceanicznych.
Jest to więc spore udogodnienie.
Za najważniejszy mankament wspólnego serwisu dowozowego, należy uznać jednak brak pewności czy kontener bukowany u danego armatora zostanie z całą pewnością zabrany
przez deklarowany przez niego statek. Spedytor często dowiaduje się o zmianie feedera, dopiero w momencie, gdy wystąpi opóźnienie w załadunku kontenera i otrzyma np. fakturę z BCT za składowe w porcie.
Elżbieta Maj, dyrektor ds. spedycji Polbrok Agencja i Spedycja Międzynarodowa Sp. z o.o.
- Generalne oczekiwania wobec poolu feederowego to: zwiększenie okazji załadunkowych, lepsza
koordynacja połączeń liniowych, a tym samym - skrócenie czasu przewozu kontenerów. Spełnienie tych warunków powinno zdecydowanie usprawnić spedycję morską. Pool działa jednak zbyt krótko, aby mówić o
ewidentnych mankamentach.
Dominik Popiel, dyrektor Scan Consult Sp. z o.o.
- Zawsze byłem gorącym zwolennikiem wspólnego poolu feederowego i jestem głęboko przekonany, że to bardzo dobre
rozwiązanie dla usprawnienia całego procesu transportowego. Dzięki takiemu przedsięwzięciu, skrócony zostaje czas transportu, okres składowania na terminalu, jak również sama spedycja staje się
wydajniejsza. Takie rozwiązanie ma też wymierne korzyści dla naszych klientów. Istnieje jednak realne niebezpieczeństwo pogorszenia jakości i wzrostu cen usług, wynikające z osłabienia konkurencji między
armatorami feederowymi. Mimo tego zagrożenia, popieram wdrożenie takiego systemu. Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej wymagająca i zamiast usprawnienia procesu transportowego mamy do czynienia z
ciągle narastającymi kłopotami.
Z punktu widzenia Scan Consultu, najważniejsze problemy to:
- częste przebukowywania ładunków, które prowadzą do wydłużenia czasu transportu i zbędnej reprodukcji
dokumentacji;
- wydłużony cut-off time, który również niekorzystnie wpływa na czas transportu, a w przypadku kontenerów chłodzonych - do zwiększonych kosztów na terminalu;
- brak możliwości
dokładnego ustalenia statku feederowego ma również swoje negatywne konsekwencje przy odprawach towarów refundowanych, gdzie wskazanie nazwy jednostki jest czynnością niezbędną.
Biorąc powyższe pod
uwagę, pool feederowy jest jednak przedsięwzięciem potrzebnym i korzystnym dla wszystkich stron obrotu portowo-morskiego.