"Jeden właściciel, dwie firmy - tak wyglądała komornicza licytacja ostatnich 70 procent majątku byłej Stoczni
Ustka. Do przetargu stanęły dwie firmy: Euro-Industry ze Szczecina oraz Morpol z podusteckiego Duninowa" - poinformował "Dziennik Bałtycki".
Obie firmy mają jednak tego samego właściciela. Jest
nim Jerzy Malek. Jak informuje gazeta, największy pracodawca w rejonie Słupska.
Stocznia Ustka upadła w 2002 roku. Długi jej wynosiły wówczas 40 mln zł i przewyższały wartość majątku. Pod młotek poszły
biurowiec, hale produkcyjne i magazynowe oraz grunt o powierzchni ponad 12 hektarów. "Według wyceny rzeczoznawcy, majątek miał wartość 6,367 miliona złotych. Jednak cena wywoławcza zaproponowana przez
komornika wynosiła 4,775 mln zł i właśnie za tę kwotę stocznię sprzedano firmie ze Szczecina" - informuje "DB".
Obecnie nabywca jest już właścicielem całej stoczni. Malek chce wyburzyć 20 tys.
mkw. starych nieużywanych hal. Ma kilka wariantów dla firmy. Od radnych Ustki ma zależeć, który zrealizuje. Według dziennika, "mniej zadowoleni" z nowego właściciela są byli pracownicy stoczni.
Przypomnijmy, że przed laty Stocznia Ustka należała do grupy Stoczni Szczecińskiej.