Polska Żegluga Morska ogłosiła nowy plan inwestycyjny. Jest ambitny, ale - jak powiedział "Namiarom" Paweł
Szynkaruk, dyrektor naczelny PŻM - realistyczny. Odzwierciedla potrzeby firmy, zapewniając jej utrzymanie obecnej pozycji - jako jednego z większych armatorów europejskich. Dyrektor zaznaczył, że mimo
spodziewanego osłabienia rynku frachtowego w najbliższych latach, nie istnieją poważne zagrożenia dla planowanych inwestycji tonażowych, jakie występowały jeszcze kilka lat temu.
PŻM znajduje się
obecnie w zupełnie innej pozycji wyjściowej, niż w latach 90., kiedy to niesprzyjające okoliczności, a także chybione (zbyt drogie w realizacji) decyzje inwestycyjne, przysporzyły armatorowi kłopotów.
Realizowano wtedy, niemal jednocześnie, kosztowne inwestycje w serię masowców panamax ze stoczni duńskiej i budowano potrzebny, ale bardzo drogi, prom Polonia. Na to nałożyły się problemy ze spłatą
zobowiązań związanych z budową kompleksu hotelowo-biurowego Pazim. Zachwiały one pozycją armatora i na długo osłabiły jego zdolność inwestycyjną - co wymusiło przeprowadzenie programu oszczędnościowego w
ostatnich latach.
Przygotowanie obecnej strategii inwestycyjnej grupy PŻM poprzedzono analizą ekonomiczno-finansową do 2015 r., mającą na celu określenie zdolności inwestycyjnych grupy. Nie
zapomniano przy tym o ustaleniu potencjału przewozowego do 2015 r. oraz trendu zmian rynku frachtowego.
Obecny, średni, wiek statków PŻM, wynoszący ok. 17 lat, zmusza do stopniowego wycofywania z
eksploatacji jednostek przekraczających "wiek ekonomiczny". Brak nowych inwestycji tonażowych oznaczałby skurczenie się potencjału przewozowego o ok. 930 tys. t nośności.
Najtrudniejszym
elementem analizy jest przewidzenie trendów zmian na rynku frachtowym. Wariant realistyczny planu oparty jest o prognozy analityków z grupy PŻM (m.in. na podstawie wartości Baltic Freight Index) oraz o
zakładane zmiany popytu na przewozy morskie do 2011 r., opracowane przez holenderski bank DVB Nedship Bank N.V., mocno osadzony w biznesie żeglugowym. Plan oparty jest również na założeniu wysokości
należności publicznoprawnych z 2004 r. Oznacza to, że wszelkie obciążenia finansowe armatora, wynikające z podatków, składek na ubezpieczenia społeczne, opłat rejestrowych itp., przyjęte zostały w
wysokości zbliżonej do wydatków w krajach tzw. wygodnych bander.
Szczegółowa analiza pozwala zakładać, że grupa PŻM może zrealizować projekt zakupu 34 statków. Dotyczy to przede wszystkim masowców,
gdyż w tym segmencie rynku globalnego grupa PŻM jest obecna i rozpoznawalna. Planowany jest zakup następujących statków: 8 po 30 tys. t nośności, 4 po 37,6 tys. t, 6 po 76 tys. t (masowce panamax), 10 po
15-18 tys. t i 6 po 33-38 tys. t.
W wyniku realizacji tak zaplanowanych inwestycji, odtworzony ma być potencjał przewozowy PŻM, o łącznej nośności ok. 1,2 mln t, z przewidywanymi dostawami statków
do listopada 2015 r. Koszt operacji wyceniono na kwotę 700-800 mln USD. Zakup będzie finansowany w ok. 30% ze środków własnych, a pozostałe 70% pochodzić będzie z kredytów inwestycyjnych. Do 2015 r.
przewidziana jest spłata ok. 30-40%, zaś pozostała część zadłużenia uregulowana zostanie po tym terminie. Jakkolwiek inwestycje mają dotyczyć głównie masowców, to nie wyklucza się włączenia do planowanego
portfelu 2-4 siarkowców, gdyż celem grupy PŻM jest także utrzymanie pozycji niekwestionowanego lidera na światowym rynku przewozów siarki płynnej. Rozważa się także poszerzenie oferty o chemikaliowce.
Strategia inwestycyjna PŻM zakłada również, że -w wyniku inwestycji tonażowych - nastąpić ma: wzrost wartości majątku, o ok. 800 mln USD, utrzymanie udziału w rynku globalnym, odtworzenie miejsc
pracy na statkach (w liczbie ok. 680), utworzenie miejsc pracy w sferze produkcyjnej i usługowej na rzecz transportu morskiego w liczbie ok. 5500 (zakłada się, że jedno miejsce pracy na statku generuje 8
do 10 miejsc pracy w obszarze pomocniczym) oraz utrzymanie miejsc pracy dla pracowników lądowych armatora (w liczbie ok. 250).
Plany armatora przewidują też uruchomienie procesu rejestracji statków
pod polską banderą, pod warunkiem wprowadzenia przez Sejm podatku tonażowego i wdrożenia pomocy publicznej dla armatorów, w zakresie ubezpieczeń społecznych marynarzy i zarobków dochodowego od dochodów
marynarzy.
Realizacja programu odnowy floty przez PŻM, może stworzyć nowe możliwości rozwoju polskim stoczniom produkcyjnym, dzięki zakupom nowych statków, co warunkowane jest jednak zaoferowaniem
armatorowi konkurencyjnych warunków kontraktowych.
PŻM inwestowała dotąd w żeglugę promową (ostatnio przejęcie udziałów ESL w Unity Line oraz zakup ro-pax'a Gryf) - i ma zamiar inwestować nadal.
Ważnym dla firmy kierunkiem działalności są przewozy promowe samochodów ciężarowych i osobowych oraz pasażerów. Spółka grupy PŻM - Unity Line Sp. z o.o., obsługująca linię Świnoujście - Ystad, jest
operatorem 4 promów: 2 należących do PŻM i 2 będących własnością grupy spółek Euroafrica Linie Żeglugowe Sp. z o.o. Żeby utrzymać pozycję lidera na tej trasie oraz rozwijać przewozy promowe na innych
liniach basenu Morza Bałtyckiego (do Skandynawii), szczeciński armator planuje zakup 2 promów, z dostawami do 2007 r.
W publikacjach prasowych, dotyczących programu inwestycyjnego PŻM, pojawiały
się wzmianki o zainteresowaniu firmy rynkiem żeglugi wycieczkowej. Poza kontynuacją zaangażowania spółki Polsteam Żegluga Szczecińska w eksploatację białej floty, w wymiarze lokalnym, chodzi tu także o
możliwość wejścia grupy PŻM na rynek pełnomorskiej żeglugi wycieczkowej. Jak podkreślił dyrektor P. Szynkaruk, w tej kwestii prowadzone jest jedynie wstępne rozeznanie studialne. Unity Line przygląda się
rynkowi pod kątem ewentualnej eksploatacji minicruisera - małego statku wycieczkowego na rynku bałtyckim, z zawinięciami do takich portów, jak: Helsinki, St. Petersburg, Sztokholm i Kopenhaga, w rejsach
7-8-dniowych, do 2-tygodniowych.
Autorzy programu PŻM podkreślają, że umożliwia on odtworzenie floty i utrzymanie udziału w rynku globalnym. Przewidywane zasoby środków własnych grupy nie pozwolą
jednak na znaczące powiększenie potencjału przewozowego i udziału w rynku. Oznacza to, iż grupa PŻM, w celu ekspansji, powinna w przyszłości pozyskiwać kapitał na zewnątrz, np. poprzez wejście na giełdę.
Strategia inwestycyjna PŻM do 2015 r. uwzględnia także inwestycje lądowe. Obok podstawowej działalności firmy, prowadzone są także inne, mniejsze przedsięwzięcia, poprzez spółki zależne od PŻM. Do
głównych należą: Pazim Sp. z o.o. oraz Polsteam Żegluga Szczecińska Sp. z o.o. Prowadzą one działalność hotelową, gastronomiczną, przewozy pasażerów białą flotą oraz wynajem powierzchni biurowej,
handlowej oraz garażowej. Przewiduje się rozszerzanie ich oferty. Portfel inwestycyjny Pazim, w okresie trzech lat, opiewa na kwotę do 15 mln zł, przy rentowności brutto spółki ok. 30%. Polsteam natomiast
przygotowuje projekt inwestycji infrastrukturalnej na posiadanym przez nią nabrzeżu, przy Wałach Chrobrego w Szczecinie, umożliwiający korzystanie z nabrzeży armatorom żaglowców. Wartość inwestycji
szacowana jest na ok. 1 mln zł.
Jednym z priorytetów firmy jest rozwój kadry zatrudnianej w grupie PŻM. Zarząd i stratedzy stoją na stanowisku, że należy objąć pracowników gwarancją zatrudnienia,
za wyjątkiem odejść tzw. naturalnych (emerytury, renty itp.). Przewidywana jest aktywizacja działalności własnej agencji crewingowej, świadczenie usług zarządu handlowego i technicznego nad statkami
klientów zewnętrznych i rozwijanie działalności armatora-operatora statków.
Pierwsza część programu inwestycyjnego jest już realizowana. Chodzi o zamówienia, złożone w chińskiej stoczni Xingang, na
4 kolejne jednostki o nośności po 38 tys. t. Ich dostawa planowana jest na 2008 r. 4 pierwsze z tej serii już pływają w barwach PŻM.