20 godzin oczekiwał pociąg z 40 cysternami nawozów w płynie z Zakładów Azotowych w Puławach, na wjazd do Bałtyckiej
Bazy Masowej (BBM) na terenie gdyńskiego portu. Powodem postoju, który miał miejsce 13 października br., był konflikt między CTL Rail, przewoźnikiem ładunku, a PKP Cargo, które obsługują wjazd. CTL Rail
twierdził, że skład bezprawnie zatrzymały PKP Cargo, pod pretekstem, że tory są zajęte. Marek Zaleśny, członek zarządu holdingu CTL Logistics (w którego skład wchodzi CTL Rail), uważa, że działanie spółki
PKP Cargo to odwet za rezygnację z używania jej lokomotyw. Zatrzymany pociąg był pierwszym składem z lokomotywą CTL.
Cezary Nowakowski, pełnomocnik CTL Logistics, poinformował, że transport został
przepuszczony dopiero po wielu interwencjach w Urzędzie Transportu Kolejowego, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Cargo. M. Zaleśny uważa, że blokowanie przez PKP Cargo pociągu jest złamaniem dyrektywy Unii
Europejskiej, o równym dostępie do infrastruktury kolejowej oraz sprzeczne z ustawą o transporcie kolejowym.
Według Krzysztofa Duszczyka, dyrektora Zakładu Przewozów Towarowych PKP Cargo w Gdyni,
CTL Rail nie miał odpowiedniego pozwolenia na wjazd do BBM. Dopiero kiedy wystąpił po nie do firmy Navitrans, która jest spedytorem głównych klientów bazy, m.in. zakładów chemicznych z Tarnowa i Puław,
wjazd na nabrzeże Szwedzkie w porcie był możliwy. Przedstawiciele zarządu PKP Cargo, komentując zajście, oświadczyli, że jedynym powodem przestoju były względy techniczne i niedociągnięcia formalne,
niezależne od tej spółki.
Duszczyk wyjaśnił, że do 1 października br., wjazd pociągów towarowych na teren bazy na zlecenie firmy Navitrans, obsługiwała spółka CTL. Natomiast od 1 października,
zgodnie z umową zawartą z Navitransem, zajmuje się już tym PKP Cargo.
Janusz Kupcewicz-Szwoch, prezes BBM, podkreślił, że kierowana przez niego spółka nie była zaangażowana w sprawę, gdyż odpowiada
tylko za rozładunek dostarczonego transportu.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że przyczyną sporu było nieustalenie procedur wjazdu pociągu między CTL Rail, a Navitransem.
Wydrukuj artykuł
