Przeładunki węgla w portach polskich będą w tym roku stosunkowo wysokie i wyniosą ponad 12 mln t. Tak
więc, nie sprawdziły się pesymistyczne prognozy, związane ze spadkiem eksportu, jakie jeszcze niedawno były przedmiotem ich troski.
W 2004 r. zdecydowana większość (ok. 62%) ładunków węgla eksportowana
była przez katowicki Węglokoks SA, drogą morską i barkami, zaś pozostałe 38% - drogą lądową. Zdaniem władz spółki, bieżący rok okazał się równie dobry jak poprzedni.
W 2004 r. największymi
odbiorcami węgla wysyłanego przez Węglokoks byli: Niemcy (7,12 mln t), Finlandia (1,6 mln t), Wielka Brytania (1,4 mln t), Austria (1,33 mln t), Czechy (1,23 mln t) oraz Słowacja (1,15 mln t). Polski
węgiel trafia także do Belgii i Francji. Poza UE, surowiec wysyłany jest przede wszystkim do Turcji i Egiptu.
Katowicka spółka jest praktycznie monopolistą w eksporcie polskiego węgla, gdyż jej udział
przekroczył 97%, z czego większość (94%) przypada na kraje poszerzonej Unii. I chociaż w liczbach wygląda to wręcz imponująco, to nasz udział w rynku unijnym, szacowanym na ponad 210 mln t, wynosi jedynie
8,2%. Mimo to, Polska jest największym dostawcą tego surowca.
Prawie połowa przeładunków i przewozów węgla realizowana jest drogą morską, przez Port Północny w Gdańsku. Po 11 miesiącach br.,
przeładunki wyniosły tam ponad 5,724 mln t, a prognozy do końca roku przewidują osiągnięcie 6 mln t. Jest to wynik zaskakujący, gdyż na br. planowano przeładunek zaledwie 3,6 mln t.
Na rok przyszły
Węglokoks zagwarantował, na razie, obrót w wysokości 4 mln t, ale władze spółki mają nadzieję, że nie powinno być gorzej niż w br. Zdolność przeładunkowa terminalu węglowego w Porcie Północnym wynosi 10
mln t rocznie.
Na wysokość obrotów węglem i koksem nie może narzekać również port gdyński. W 2004 r. przeładowano tam 932,6 tys. t, a w mijającym roku wynik powinien być podobny - 938,3 tys. t. Na rok
przyszły planowane jest przeładowanie około 1 mln t tego surowca.
Dobry rok zanotują również porty w Szczecinie i Świnoujściu. W ciągu 10 miesięcy br. przeładowano łącznie ponad 4,73 mln t węgla i
koksu, przy czym tylko w październiku, na nabrzeżach Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA przeładowano 946 tys. t. Tak więc, br. nie powinien być gorszy od ub.r., kiedy to przez Szczecin i
Świnoujście przeszło ok. 6 mln t tego surowca, czyli o 2,2% więcej niż w 2003 r. Wielkość polskiego eksportu węgla zależy głównie od poziomu cen na rynkach światowych. Nie należymy do czołówki głównych
eksporterów, którzy w decydujący sposób kształtują wysokość cen. Udział Polski w ogólnoświatowym eksporcie węgla wynosi bowiem tylko ok. 3%.
Jak poinformowała Agnieszka Nieszporek-Bułgakow,
rzecznik prasowy Weglokoksu, ceny kontraktowe węgla objęte są tajemnicą, a firma nie dysponuje danymi dotyczącymi cen innych eksporterów. Jest jednak rzeczą oczywistą, że na tradycyjnych, europejskich
rynkach zbytu naszego węgla działa wielu dostawców, którzy w większym, niż Węglokoks, stopniu, wpływają na sytuację rynkową. Należy jednak mieć nadzieję, że eksport węgla przez porty polskie nie załamie
się.