Do niegroźnej kolizji polskiego frachtowca "Generał Grot-Rowecki" z fińskim promem doszło w niedzielę na Bałtyku w
odległości 25 km na północ od niemieckiego portu Rostock-Warnemuende. Nikt nie został ranny.
- Z informacji wynika, że szwedzki prom zahaczył "Generała Grota-Roweckiego" - mówi Paweł Szynkaruk,
dyrektor PŻM.
- W efekcie nad linią wody uszkodzeniu uległo poszycie burty frachtowca na wysokości piątej i szóstej ładowni oraz szczytowego zbiornika balastowego, z którego wyciekła woda - dodaje kpt.
Zdzisław Niewęgłowski, główny nawigator PŻM.
Po zderzeniu załogę polskiego statku przesłuchała niemiecka straż przybrzeżna. Potem jednostka dostała zgodę na dalszy rejs. 30-tysięcznik płynął bez
ładunku z Ruen do Kłajpedy. Dziś rano spodziewany jest w Świnoujściu, gdzie przejdzie oględziny.