Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Połowa floty do wymiany

Kurier Szczeciński, 2005-10-25

34 statki planuje wybudować w dziesięć lat Polska Żegluga Morska. Zapowiedziano to w strategii inwestycyjnej przedsiębiorstwa do 2015 r. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na 700-800 mln USD. - Nowe jednostki mają stopniowo wchodzić w miejsce wycofywanych. Obecnie średni wiek PŻM-owskiej floty to 17 lat Przy braku napływu nowych frachtowców potencjał tonażowy zmniejszyłby się o ok. 930 tys. DWT - tłumaczy Krzysztof Gogol, doradca dyrektora PŻM ds. mediów. Z analizy ekonomiczno-finansowej wynika, że w realistycznym wariancie firma byłaby w stanie zakupić 34 statki, przede wszystkim do przewozu ładunków masowych. Frachtowce miałyby nośność od 30 do 76 tys. DWT. Po odnowie floty o 1,2 mln DWT jej potencjał przewozowy ma wynieść 2,3-2,4 mln DWT. Obecnie 83 jednostki szczecińskiej kompanii żeglugowej mają 2,1 mln DWT. Program wyceniono na 700-800 mln USD i ze środków własnych armatora sfinansowany będzie w 30 procentach. Reszta pochodzić ma z kredytów inwestycyjnych. - Do roku 2015 przewiduje się spłatę kredytów w ok. 30-40 proc. Pozostała część zadłużenia będzie spłacona do 2025 r. - informuje Gogol. W strategii PŻM nie wyklucza zakupu 24 statków specjalistycznych do przewozu płynnej siarki. Firma chce bowiem utrzymać pozycję światowego lidera w przewozach tego surowca. Jak tłumaczy Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny PŻM, jednostki te miałyby także możliwość przewozu kwasów. Armator planuje także kupić dwa używane lub nawet nowe promy z dostawą do 2007 r. Będą służyły do przewozu ciężarówek. - Chcemy jednak, aby posiadały więcej kabin pasażerskich niż eksploatowany już "Gryf", gdyż rozwija się ruch turystyczny - wyjaśnia Szynkaruk. Wariant realistyczny strategii oparty jest o prognozy analityków rynku frachtowego z Grupy PŻM oraz zakładane zmiany popytu na przewozy morskie do roku 2011, opracowane przez departament rozwoju i prognoz DVB Nedship Bank N.V. Banki tego typu specjalizują się w finansowaniu armatorów, a ich biura prowadzą w związku z tym tzw. wyceny ryzyk. - Oczywiście w perspektywie tych 10 lat na rynku może wystąpić kryzys. Jednak obecnie PŻM jest w zupełnie innej sytuacji niż jeszcze parę lat temu - podkreśla dyrektor. - Wtedy firma miała wielkie "kotwice", które nie pozwalały jej iść do przodu. Mam na myśli kumulację spłat w połowie lat 90. takich inwestycji jak Pazim, prom "Polonia" i sześć bardzo drogo kupionych statków panamaksów. Dlaczego armator musi odmłodzić flotę? - Bo starsze statki poddawane są bardzo dużym restrykcjom klubów ubezpieczeniowych - wyjaśnia P. Szynkaruk. - Przy przewozach takimi masowcami wzrasta bowiem ryzyko awarii. Także armator ponosi wyższe koszty eksploatacji frachtowców z powodu np. częstszych przeglądów i remontów. W Unii Europejskiej leciwe jednostki poddawane są też specjalnym rygorom, a to również pociąga za sobą wydatki armatora.
 
M. Klasa
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl