Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Palcie opony

Nie, 2005-08-22

W Stoczni Gdańskiej robotnicy dostali ciężkiej kurwicy. Nie tylko mają w dupie obchody 25. rocznicy powstania "Solidarności ", ale chcą z tej okazji narobić dymu. Zarząd stoczni zdecydował, że zamknie przed nimi bramy zakładu. 25 lat temu robotnicy ze Stoczni Gdańskiej, niegdyś Lenina, starali się odebrać legitymację do rządzenia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a 31 sierpnia tego roku chcą wyjść protestować, aby odebrać legitymację do rządzenia postsolidarnościowym elitom, w tym szykującym się do wyborów Tuskowi i Kaczyńskim. Czują się oszukani, bo stracili zakład pracy. W Stoczni Gdańskiej działa Komitet Obrony Stoczni - tajny sztab przygotowujący akcję protestacyjną. Władze krajowe NSZZ "S", platformerskie władze Gdańska, zarząd stoczni, a nawet Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego robią wszystko, aby do palenia opon nie dopuścić. Paradne. Hucznie świętuje się 25-lecie protestów robotniczych, ale nie zezwala się na nowe protesty. Skakać przez płot O tym, że stoczniowcy coś szykują, wie cały Gdańsk. I że może to być coś dużego. Ciągle rozwieszają na słupach, witrynach, przystankach swoje plakaty. Choć miejskie służby to zrywają, oni nalepiają znowu. W niedzielę 14 sierpnia poszli pod kościół św. Brygidy słusznie licząc, że Jankowski w kazaniu da do pieca. I dał. Poszło w "Trybunie" i w "Wyborczej". Ale to tylko przygrywka. Prawdziwa zadyma szykuje się na 31 sierpnia, na placu Stoczniowców, gdzie ma być celebrowana msza św. z udziałem rozmaitych VIP-ów i abepe Dziwisza. Tam będą kamery i dziennikarze. I jak obok zniczy zapłoną opony, to poprzez okienka telewizorów pójdą w świat opony, a nie znicze. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, człowiek Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, na razie wymyślił, że da stoczniowcom 6 tysięcy biletów na koncert Jeana Michela Jarre’a, który ma się odbyć w stoczni 26 sierpnia i być największym wydarzeniem obchodów, obok rocznicowej mszy. Pomysłem tym Adamowicz rozsierdził jeszcze bardziej robotników. Koncert ma się odbyć na terenie, który od stoczni przejęła spółka Synergia, z którą stoczniowcy mają na pieńku. Synergia przejęła pochylnie niezbędne do budowy statków i trzyma stocznię za mordę. Stoczniowcy kupili więc za pieniądze z działu socjalnego 2,5 tysiąca biletów na koncert, aby nie korzystać z biletów od Adamowicza. Zarząd stoczni wysłał do związków pismo z propozycją: dzień 31 sierpnia 2005 r. (środa) będzie wolny od pracy, aby umożliwić pracownikom wzięcie udziału w uroczystościach, w zamian za jakąś sobotę. Jeszcze tego samego dnia zarząd dostał odpowiedź, że cały ten pomysł wynika z pobudek lęku i żadnej zgody na zmianę kalendarza pracy nie ma. Do prezesa Stoczni Gdańskiej Wojciechowskiego przydreptali jednak panowie z ABW i prezes zapowiedział, że wolne i tak będzie, a bramy 31 sierpnia przed stoczniowcami pozamyka. - Będziecie rozrabiać? Jak wy to sobie wyobrażacie? - zapytał prezes. Rozgrzał tym atmosferę do temperatury wrzenia. Teraz prezes się modli, aby w stoczni nie wybuchł strajk okupacyjny. Bo jak on ich nie chce wpuścić 31 sierpnia, to oni mogą nie wyjść 30 sierpnia i przenocują sobie w zakładzie. Na razie, dla ostrożności, nie zezwala na czytanie komunikatów związkowych przez zakładowy radiowęzeł. W stoczni pracuje ok. 3 tysięcy ludzi, z tego 2 tysiące jest członkami zakładowej "S". W 1980 r. zadymę strajkową zaczęło jedynie trzech ludzi. - Wałęsa i te elity tak zwane postsolidarnościowe traktują nas teraz tak, jak komuniści w roku 1980 - słyszę w stoczni. - Tylko komuniści zakładu nam nie chcieli rozjebać, a ci rozjebali. Na rocznicę 25 lat chcą nas wypierdolić, bo się boją. Tajny komitet działa W budynku komisji zakładowej "Solidarności" Stoczni Gdańskiej nie czuje się nerwowej atmosfery. Oficjalny organ związku powoli przestaje działać. Przewodniczący Roman Gałęzewski został odsunięty od decydowania na rzecz ludzi, którzy "także potrafią prowadzić dialog, ale bardziej wizualny". Kto decyduje teraz? Komitet Obrony Stoczni. To kilkanaście osób, których personaliów nikt nie ujawnia. Tacy, co potrafią dać w mordę, jak potrzeba, i nie wymiękają. Oni przygotowują scenariusze w zależności od wydarzeń. Spotkam się z tajnym komitetem, bo jak mi oni mówią "jedynie Urban prawdę pisze". Żadnych nazwisk, żadnych zdjęć. Przez płot skakać nie muszę. Ale, jak wszedłem na teren zakładu ogrodzonego płotem i pilnowanego przez strażników, oczywiście nie zdradzę. W budynku komisji zakładowej "Solidarności" Stoczni Gdańskiej spokój. - Będzie strajk w stoczni? - Nie, będzie protest, zakład będzie pracował normalnie. Chyba że nas nie będą chcieli wpuścić 31 sierpnia. - Będziecie palić opony? - Czemu tylko opony? Polska to nowoczesny kraj. - A jak was będą próbowali zastraszyć? - Czym? Czołgami? Policją? To przecież śmieszne. - Będziecie protestować przeciwko komu? - Przeciwko Wałęsie głównie. Na garbie stoczni wyrósł, zamiast nami zajął się karierą polityczną synka. Boi się przyjść pod pomnik. Przyjdzie, jak mu ABW zapewni ład i porządek socjalistyczny. Gdy rozmawiam z tajnym komitetem protestacyjnym, do pokoju wpada wysokie na prawie dwa metry chłopisko. Podbiega do stołu, porywa stos przygotowanych plakatów. - Lecę doplakatować, bo miasto zrywa - mówi. Plakaty to list otwarty. Z 21 postulatów Sierpnia ’80 realizowane są tylko te, które mówią o wolności politycznej i suwerenności kraju. Postulaty dotyczące człowieka, jego godności osobistej, jego bytu są jedynie wtedy respektowane, kiedy jest to wygodne elitom finansowym i gospodarczym. I dalej. Przykre jest to, ze osoby wywodzące się z gdańskiego Sierpnia już od wielu lat kompletnie nie interesują się losem stoczni, koncentrując się wyłącznie na swoich karierach politycznych. Facet, który leci plakatować, to Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący stoczniowej "S". Nie ułomek, a do tego krewki. W czerwcu tego roku w gabinecie prezesa stoczni nakładł po ryju przewodniczącemu innego związku zawodowego w gorącym sporze o przyszłość Kolebki. Do pokoju ładuje się kolejny osobnik. Jeszcze większy i jeszcze potężniejszy. Taszczy wielką tablicę ze sklejki. - To na nowe postulaty. - Może cyknę zdjęcie, jak pan będzie nóżki do tej tablicy przybijał? - A w ryj mam dać? Szwindel z bramą nr 2 Stoczniowcy mają zasadniczo jeden postulat. Wydzielenie Stoczni Gdańskiej z Grupy Stoczni Gdynia (Stocznia Gdynia ma 100 proc. udziałów w Stoczni Gdańskiej, a z kolei Gdynia należy w 70 proc. do skarbu państwa). O przejęciu Kolebki przez Stocznię Gdynia prezesa Janusza Sz. (ma proces) i oddanie znacznych terenów stoczni i pochylni spółce Synergia (raje podatkowe) pisaliśmy w "NIE" wielokrotnie. Procesy sądowe trwają. W stoczni już wiedzą, że ten postulat nie zostanie spełniony. Przedstawiciele załogi wrócili właśnie z rozmów w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Stocznia Gdańska ma pozostać wydziałem produkcyjnym Stoczni Gdynia. Czują się oszukani, bo wcześniej gadali im o samodzielności. - Wie pan, co jest szwindlem? - słyszę. - Nad bramą, tą, co tam te portrety wiszą i kwiaty, tą słynną, jest wielki napis Stocznia Gdańska S.A. Ale takiego zakładu nie ma. Upadł kilka lat temu. Jest Grupa Stoczni Gdynia S.A. Ale napis zostawili, aby lepiej wyglądało przy składaniu kwiatów. Kolejnej rocznicy, za 25 lat, Kolebka "S" nie doczeka. Wykolebie się. Teraz sobie za to popatrzymy, jak kolejny raz klasa robotnicza zrywa więź z przewodnią siłą narodu. ------------------------------------ Jedna rocznica, trzy komitety Komitet Obchodów XXV-lecia Podpisania Porozumień Sierpniowych i Powstania NSZZ "Solidarność" (oficjalny z Lechem Wałęsą) 26 sierpnia - koncert Jeana Michaela Jarre’a na terenach niegdyś należących do Stoczni Gdańskiej 31 sierpnia - uroczysta msza św. na placu Stoczniowym z udziałem abpe Dziwisza oraz prezydentów i premierów różnych państw. Komitet Obchodów 25 rocznicy Powstania Pierwszej "Solidarności" (Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz) 27 sierpnia - pokazy filmów dokumentalnych w wynajętej sali 31 sierpnia - referaty i dyskusje w tym Hyde Park, czyli każdy mówi, co chce, w budynku NOT w Gdańsku. Komitet Obrony Stoczni (tajny komitet robotników Stoczni Gdańskiej) 26 sierpnia - wiec protestacyjny pod budynkiem dyrekcji Stoczni Gdańskiej 31 sierpnia - palenie opon, puszczanie petard w trakcie mszy z udziałem abpe Dziwisza oraz prezydentów i premierów różnych państw na placu Stoczniowym.
 
Waldemar Kuchanny
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl