Na temat rewitalizacji Dworca Morskiego w Gdyni, w ramach projektu "SebTrans-Link"s, dyskutowano 14 lipca br., w
siedzibie Zarządu Morskiego Portu Gdynia. Jest to ciąg dalszy projektu Phare "Przyszła sieć transportowa oraz zrównoważony rozwój sieci TINA".
Opracowane zostały następujące warianty wykorzystania
Dworca Morskiego: jako terminalu promowego; jako budynku do obsługi statków pasażerskich w sezonie letnim i zintegrowania go z nowym terminalem promowym oraz jako terminalu do obsługi statków
pasażerskich, przy zachowaniu dziedzictwa kulturowego.
W przypadku wykorzystania dworca jako terminalu pasażersko-towarowego, Tomasz Szymański, autor koncepcji, przedstawił możliwości
przystosowania budynku i jego otoczenia do wymagań standardów europejskich i krajowych, pod kątem obsługi pasażerów, przepływu ładunków, dojazdów itp., przy założeniu, że terminal będzie obsługiwał promy
oraz pasażerskie statki wycieczkowe. Jak wynika z analizy, wadami tego projektu są m.in.: utrudnienie wydzielenia terenu stanowiącego granicę państwa, co jest podstawowym warunkiem bazy promowej; kolizja
z ruchem kolejowym i budynkiem Kapitanatu Portu; zbyt wąskie przejazdy drogowe; brak miejsc manewrowych dla pojazdów oraz brak pomieszczeń dla odprawy towarowo-pasażerskiej. Szacunkowy koszt projektu to
ponad 23,4 mln zł.
Przy wariancie zakładającym wykorzystanie dworca jako obiektu zintegrowanego z terminalem promowym, a przeznaczonym do obsługi statków pasażerskich w sezonie letnim, wątpliwości
budzą m.in. kolizje w połączeniach drogowych, czy konieczność budowy skomplikowanych rozwiązań estakadowych do obsługi ruchu pasażerskiego, który w warunkach polskich trwa ok. 4 miesiące w roku.
Szacunkowy koszt projektu to prawie 21,6 mln zł.
Decyzja o wyborze wariantu zapadnie, prawdopodobnie, jesienią. Jednak, jak zauważył Krzysztof Gromadowski, dyrektor do spraw rozwoju i integracji z
Unią Europejską, nie jest możliwe pogodzenie funkcji terminalu promowego z pasażerskim. Ponadto, nie wiadomo, ile i jakie statki będą zawijały do Gdyni, wobec przebudowy wejścia do portu w Gdańsku.
Niezależnie od przyszłego wykorzystania obiektu, rewitalizacji wymaga sam budynek, składający się z dwóch części: właściwego dworca i dobudowanego magazynu nr 1 (dawnego magazynu tranzytowego). Dworzec
Morski został oddany do użytku w 1933 r. i przeznaczony do obsługi linii GAL (Gdynia-America Line). W latach międzywojennych był wręcz symbolem jedynego polskiego portu. Budynek zbudowany był w formie
zbliżonej do kwadratu. Po obu stronach wejścia głównego, na pionowych elewacjach umieszczone były dwa orły. Lewa strona budynku została częściowo zbombardowana w 1943 r. i do dziś nie została odbudowana w
swojej pierwotnej formie. Podobnie, jak nie przywrócono płaskorzeźby orła na zachowanej części elewacji.
W 1942 r. Dworzec Morski został zamieniony na biura niemieckiej marynarki wojennej, a w hali
magazynowej wybite zostały okna, których ślady widnieją do dziś.
Po wojnie i zlikwidowaniu w 1950 r. firmy GAL, administrowanie budynku przejęły Polskie Linie Oceaniczne. Do 1987 r. obsługiwany był
tu ruch pasażerski. Obecnie w budynku mieszczą się biura firm portowych i żeglugowych oraz sklep meblowy.