Uprawomocnił się wyrok w sprawie zatonięcia promu Jan Heweliusz, wydany 3 marca br., przez Europejski Trybunał
Praw Człowieka w Strasburgu. Oznacza to konieczność zmiany polskiej ustawy o izbach morskich, lub powołanie innego organu w ich miejsce; obowiązek wznowienia postępowania przed izbami lub nowym organem
oraz obowiązek zapłaty odszkodowania skarżącym za straty moralne związane z procesami w izbach. Ponieważ Trybunał zaliczył wyrok w sprawie Jana Heweliusza do I poziomu ważności, czyli nadał mu rangę
precedensu, wyrok ten dotyczy także innych polskich organów badających wypadki i podobnych organów w innych krajach. Wydaje się więc, że powstaje konieczność zmiany przepisów o Głównej Komisji Badania
Wypadków Lotniczych.
Przypomnijmy, że Trybunał orzekł, iż w postępowaniu, wyjaśniającym przyczyny zatonięcia promu Jan Heweliusz, doszło do naruszenia prawa stron do rozpoznania ich sprawy przez
niezawisły i bezstronny sąd. Zwrócił też uwagę, że izby morskie w Szczecinie i Gdańsku pełniły w postępowaniu rolę prokuratora i sędziego, wydając niepodważalne wyroki, co było niedopuszczalne. Trybunał
przyznał 11 krewnym ofiar tragedii odszkodowania, po 4,6 tys. euro.
Zatonięcie promu to największa katastrofa w powojennych dziejach polskiej floty handlowej. Do tragedii doszło w czasie sztormu na
Bałtyku, w nocy z 13 na 14 stycznia 1993 r. Zginęło wówczas 55 osób.