Po 2008 roku może nastąpić duży niedobór miejsc pasażerskich na cruiserach - wielkich statkach wycieczkowych.
Wynika to z raportu firmy Ocean Shipping Consultants, badającej rynek żeglugowy.
- Powodem jest znaczący wzrost cen nowo budowanych statków oraz zagrożenie atakami terrorystycznymi na takie jednostki
-mówi Krzysztof Gogol, doradca dyrektora PŻM.
Raport, który przedstawia analizę żeglugi cruiserami do 2020 roku, wskazuje, że - włączając kolejne zamówienia stoczniowe - całkowita przestrzeń pasażerska
na wielkich wycieczkowcach powinna się zwiększyć do 2009 roku z obecnych 313 tys. miejsc do ponad 352 tys. miejsc. Oznacza to wzrost 12,5 proc. - Z drugiej jednak strony spadło zainteresowanie zamawianiem
statków z datą odbioru po 2009, co oznacza, że w 2010 roku niedobór będzie wynosić - 72 tys. miejsc, w 2015 r. -179 tys. miejsc, a w 2020 r. aż 280 tys. miejsc - wylicza Gogol.
Aż 71 proc. obecnie
pływającego tonażu wycieczkowców znajduje się w rękach trzech potentatów tej branży - Carnival, Royal Caribbean i armatorów promowych skupionych w grupie Star (m.in. Norwegian Cruise Line i Orient Lines).
To również ci giganci najczęściej zamawiają nowe statki.
- Najczęstszymi pasażerami na cruiserach są obywatele Ameryki Północnej: w tym roku w rejs wycieczkowcami wybierze się 9,25 mln osób z tego
kontynentu. Kolejnymi grupami są Brytyjczycy, Niemcy, Włosi, Japończycy - mówi Gogol.