Podczas gdy prelegenci zastanawiali się nad rozwojem przystani żeglarskich na Pomorzu Zachodnim, goście z Niemiec
promowali swoją imprezę Hanse Sail Rostock 2005, która 11-14 września odbędzie się w Rostoku.
- Zapraszamy wszystkich mieszkańców Pomorza Zachodniego. Obecność zapowiedziało już ponad 200 jachtów i
żaglowców z całego świata - poinformowała Ilona Miziewicz z ramienia Hanse Sail podczas wczorajszej międzynarodowej konferencji "Rozwój infrastruktury żeglarskiej i turystyki wodnej", która odbyła się
w szczecińskim hotelu Campanile.
Gwiazdą tegorocznej imprezy w Rostoku ma być Polska. - Polskie stoisko rozłoży się na 1600 metrach kwadratowych powierzchni. Dominować na nim będzie region
zachodniopomorski i Szczecin.
- Zaproponowałam, aby zaprosić praktykanta ze Szczecina. Przyglądałby się pracy biura organizacyjnego Hanse Sail, co byłoby pomocne podczas przygotowania podobnej imprezy
w Szczecinie - powiedziała Miziewicz na konferencji prasowej.
Prelegenci z Niemiec, Szwecji i Polski mówili też m.in. o sprzedaży jachtów, rynkach zbytu na takie jednostki, transgranicznej współpracy
przedsiębiorców, trudnościach przy realizacji przedsięwzięć turystycznych. Dyskutowano ponadto o "ekonomicznym aspekcie połączenia marin w sieci".
Choć Polska stara się modernizować przystanie
jachtowe, to po akcesji do Unii liczba zawijających do nas jachtów nie wzrosła zbyt mocno. Szacuje się, że przypływa ich około 10 procent więcej. Brakuje promocji naszych przystani żeglarskich.
Kapitan
Marcin Raciborski, kierownik Biura Organizacji Regat w Szczecinie, referował jaki wpływ na rozwój miast może mieć taka impreza jak Tall Ships Race 2007.
- Jesteśmy przygotowani do obsłużenia 4 tysięcy
żeglarzy, którzy przypłyną do Szczecina. Zorganizujemy dla nich 5 imprez, co nie będzie stanowić wielkiego przedsięwzięcia logistycznego - zadeklarował Raciborski. - Wielkim zadaniem jest natomiast
przygotowanie infrastruktury na nabrzeżu Starówka, ale wszystko idzie w dobrym kierunku - zapewniał.