Zachowanie zasobów Bałtyku, polityka Unii Europejskiej wobec rybołówstwa i problem limitów połowowych - to niektóre
tematy, którymi zajmą się deputowani Komisji Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego na wyjazdowym jej dwudniowym posiedzeniu w Zachodniopomorskiem. W Szczecinie i w Kołobrzegu 13 i 14 czerwca rozmawiać będą
z rybakami, armatorami, naukowcami i samorządowcami z gmin nadmorskich całego Wybrzeża. Wybiorą się też w rejs Nawigatorem XXI.
- Chcemy, by nasi koledzy z innych państw poznali problemy rybołówstwa tu
na miejscu i by widzieli je takimi, jakimi one są na co dzień niezależnie od raportów, zasłyszanych opinii czy statystyk- mówi prof. Zdzisław Chmielewski, poseł Grupy Europejskiej Partii Ludowej i
Europejskich Demokratów, członek Komisji Rybołówstwa PE. - Zależy nam, by zasadnicze kwestie dla środowiska rybaków nie były rozgrywane poza parlamentem.
Tylko w Kołobrzegu na spotkaniu ma się pojawić
ok. dwustu osób, głównie rybaków, armatorów, przetwórców, przedstawicieli reprezentujących ich branżowych organizacji. W programie pobytu są rozmowy z władzami Pomorza Zachodniego i Pomorza oraz
samorządowcami najważniejszych ośrodków rybołówstwa morskiego, parlamentarzystami, reprezentantami administracji rządowej, naukowcami Akademii Rolniczej oraz uczelni wyższych z Gdyni i Gdańska. Wśród
zaproszonych gości oprócz premiera jest też minister Wojciech Olejniczak.
Obecnie eurodeputowani przygotowują stanowisko do opracowanego przez rady Unii Europejskiej projektu rozporządzenia w sprawie
zachowania zasobów naturalnych w obszarze Morza Bałtyckiego oraz cieśnin Bełt i Sund. Opinię o nim europarlament - zdaniem Z. Chmielewskiego - powinien wydać najpóźniej do września.
- Zależy nam, by to
była poważna dyskusja nad perspektywami rybołówstwa na Bałtyku. Niestety, dotąd nie ma dokumentu, który precyzowałby politykę UE w tym zakresie. Powinien on powstać, zwłaszcza że od początku maja
wypłynęła choćby sprawa kwot połowowych dorsza, który dla polskich rybaków stanowi jedno z głównych źródeł zarobkowania - podkreśla Z. Chmielewski.