"Wewnętrzny dokument Komisji Europejskiej z 1 kwietnia br. ujawnia plany Brukseli, dotyczące przejęcia prawa do
reprezentacji krajów UE w Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO)" informuje Urząd Morski w Szczecinie.
Wynika z niego, iż kraje unijne nie miałyby zabierać głosu w istotnych dla Brukseli
kwestiach. Dotychczas każdy kraj może się wypowiadać na forum IMO we własnym imieniu. A gdy coś jest w kompetencji Wspólnoty, wówczas państwa członkowskie koordynują działania, nim wypowiedzą się na forum
IMO. Tak np. było w sprawie statków dwuposzyciowych.
"Państwa europejskie mające dostęp do morza bronią swojego prawa wypowiadania się na forum IMO, jeśli według nich w danej kwestii Unia Europejska
nie jest odpowiednim forum" czytamy w informacji UMS.
Okazuje się jednak, że UE chciałaby formalnie podejmować decyzję w jak największej liczbie spraw. Dotyczy to m.in. wprowadzania obowiązkowych
instrumentów IMO dotyczących państwa bandery, wybrzeża i portu, bezpiecznego zarządzania statkami, kontroli państwa portu, zanieczyszczenia powietrza, wymagań dotyczących kontroli działań związanych ze
zwalczaniem rozlewów olejowych, bezpieczeństwa morskiego, szkoleń i certyfikacji.
Bruksela domaga się, by państwa członkowskie powstrzymywały się od wyrażania opinii, które podlegają unijnej
kompetencji. Poinstruowała je także, by podjęły rozmowy w IMO, aby organizacja darzyła Komisję Europejską większym zaufaniem. Zresztą KE wielokrotnie sugerowała chęć zostania członkiem IMO.
Pięć
państw członkowskich wypowiedziało się przeciwko planom Komisji Europejskiej. "W trakcie spotkania unijnej komisji transportu Grecja, Cypr, Malta, Niemcy i Dania poinformowały Luksemburg, który pełni
prezydencję w Unii Europejskiej, że są sceptycznie nastawione do planu KE" czytamy w informacji UMS. Grecki sekretarz stanu ds. handlu morskiego, Ionnis Tzoannos powiedział: Jesteśmy przeciwni tym
propozycjom i nie widzimy powodu, dla którego mielibyśmy zmieniać ustalenia z 1994 roku.
Zawarte wtedy porozumienie zakładało, że każde z państw Unii posiada pełną niezależność w IMO. Tylko Francja
popiera ten pomysł. Pozostałe 19 państw nie zajęło stanowiska, "co zazwyczaj oznacza, że uznają, iż plan nie będzie ich dotyczył" czytamy w informacji UMS.
Bruksela, jak się przypuszcza, ma
podobne plany w stosunku do Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego.