Wszysytko wskazuje na to, że tegoroczna, dziesiąta już śledziowa biesiada przynajmniej wyrówna jeśli nie pobije
ubiegłoroczny rekord liczby uczestników. Wykupiono już 2 tysiące miejsc informuje Anna Sarosiek, organizatorka imprezy.
Miejsca jeszcze są uspokaja jednak. Jak co roku, Baltic Herring Meeting odbędzie
się w hali Międzynarodowych Targów Szczecińskich przy ul. Struga w Szczecinie. Jak zwykle też będzie to piątek, który w tym roku przypadnie 20 maja.
Organizatorzy byliby w stanie zaprosić jeszcze
więcej osób, ale ogranicza ich pojemność hali, jaką mają MTS. Po raz drugi zostaną przyznane Złote i Srebrne Śledzie dla wyróżniających się podmiotów. Będzie też orkiestra i dużo niespodzianek. To
dziesiąta biesiada, więc program rozrywkowy będzie rozbudowany obiecuje A. Sarosiek.
Baltic Herring Meeting to największy bankiet w Polsce. Organizuje go Fundacja na Rzecz Ratowania Życia Ludzkiego na
Morzu "May Day". Za uzyskane z imprezy pieniądze finansuje zakup sprzętu ratowniczego.
Co roku podczas BHM bawią się przedstawiciele branży morskiej oraz zaproszeni przez nich goście na ogół
klienci i kooperanci. W 80 procentach uczestnicy to lokalni przedstawiciele największych przedsiębiorstw gospodarki morskiej regionu firm portowych, armatorskich i stoczniowych, a także spółek
transportowych i spedycyjnych. Przybywają też zaproszeni goście z firm współpracujących: towarzystw ubezpieczeniowych, banków, a także kooperanci i klienci z zagranicy. Spotkać można również polityków,
samorządowców i lobbystów. Na stołach królują potrawy staropolskie i ze śledzia oraz alkohol.
W ślady szczecińskiej imprezy idzie trójmiejska "Wspólna Kaczka", która z kolei integruje trójmiejskie
środowisko morskie.
Biesiada to oprócz relaksu najlepsze miejsce na załatwianie interesów, a także umacnianie więzi między kontrahentami. Pomysł tak gigantycznych imprez narodził się w Hamburgu, gdzie
ponad pół wieku temu pod hasłem Eisbeinessen (jedzenie golonki) spotkał się miejscowy establishment gospodarczy.