Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Zeznaje były wojewoda

Kurier Szczeciński, 2005-04-06
Nie przyznaję się do popełnienia zarzucanego mi przestępstwa powiedział wczoraj Marek Tałasiewicz, były wiceprezes stoczniowego holdingu, na kolejnej rozprawie w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Twierdzi, że zarzuty prokuratury to "insynuacje". Nie wiedziałem, że Grupa Przemysłowa była większościowym akcjonariuszem Porty Holding, nie interesowałem się strukturą wspólników tej spółki. Skład GP poznałem dopiero wiosną 2002 roku, gdy w atmosferze sensacji został opublikowany przez szczecińskie gazety dodał. To właśnie Grupa Przemysłowa uczestniczyła w kilku transakcjach, które kwestionuje prokuratura, oskarżając byłych prezesów stoczni o działanie na szkodę firmy. Marek Tałasiewicz, były wojewoda szczeciński twierdził również, że nigdy nie uczestniczył w żadnych rozmowach GP, nie interesował się jej sprawami, "bo były one bezużyteczne w jego obowiązkach". Były prezes zaczął przedstawiać okoliczności swojego udziału w głosowaniach zarządu holdingu nad czterema uchwałami, które zostały objęte aktem oskarżenia. Zdążył wyjaśnić, jaki jego zdaniem był cel głosowania, w wyniku którego stoczniowa spółka Porta Eko Cynk podwyższyła swoje kapitały. To poprawiało wskaźniki finansowe istotne dla oceny spółki przy spłacie zobowiązań przytaczał zeznanie jednego ze świadków. Tałasiewicz nie zdążył opisać sprawy kupna udziałów spółki ASS. Powiedział tylko, że leżało to w interesie stoczni, bo dzięki temu tańsze były ceny usług. Posiedzenie sądu przerwano na prośbę prokuratora. Wcześniej były wiceprezes opowiedział o swojej drodze zawodowej, która doprowadziła go do zarządu holdingu. Mówił, że jeszcze jako wojewoda, "który w ramach kompetencji zajmuje się także restrukturyzacją przedsiębiorstw państwowych", zaangażował się także w działania prywatyzacyjne Stoczni Szczecińskiej. Gdy w 1988 r. został odwołany z Urzędu Wojewódzkiego, kierownictwo stoczni zaproponowało mu pracę. Najpierw w spółce Porta Petrol, potem w zarządzie holdingu. Miałem się zajmować wartościami niematerialnymi i prawnymi, systemami zarządzania przez jakość, relacjami z lokalnym środowiskiem społecznym, rozwojem systemów informatycznych, a także polityką ochrony środowiska wyliczał przed sądem Tałasiewicz. Zarząd Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA został oskarżony o przekroczenie swoich uprawnień i niedopełnienie obowiązków, przez co w latach 1999-2000 miał narazić spółkę na szkody w wysokości ponad 68 mln zł. Według prokuratury, prezesi mieli pełnić podwójne role; byli zarówno udziałowcami zależnej od holdingu spółki Grupa Przemysłowa (oprócz Tałasiewicza) zasiadali w jej organach statutowych, jak też zajmowali kierownicze stanowiska w Porcie Holding.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl