Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Porty - za pięć dwunasta

Namiary na Morze i Handel, 2003-11-21
W szczecińskim hotelu Radison odbyła się, trzecia już z kolei, konferencja naukowa poświęcona portom. Jej tematem była: "Konkurencyjność polskich portów w świetle integracji z Unią Europejską". (Nasza redakcja była jednym z patronów medialnych konferencji.) Może nawet nie było świadomym zamiarem organizatorów tego naukowego spotkania "budzenie sumień" czy "trąbienie na alarm", niemniej jednak treść niektórych referatów i głosów w dyskusji wskazywała na dramatyczną sytuację polskich portów w przededniu wejścia do Unii. Ogrom błędów i zaniechań popełnionych w przeszłości, brak jasnej strategii działania, a nawet pełnej świadomości tego, co może się wydarzyć w bliskiej przyszłości, dawały podstawy do takiego pesymizmu. Z jednej strony, w dyskusji wskazywano, że przedwczesna liberalizacja niedojrzałych rynków transportowych i brak związków między polityką transportową a polityką portową, doprowadziły do ukształtowania się takiego modelu portów, że bardziej nastawione są one na konkurencję wewnętrzną niż zewnętrzną, stąd nie starcza im sił i impetu, by skutecznie promować swoją działalność na zewnątrz. Z drugiej strony argumentowano, że tylko ostra konkurencja między spółkami portowymi może doprowadzić do wyeliminowania tych nieefektywnych i uzdrowienia sytuacji w przyszłości, gdyż port powinien być przede wszystkim miejscem, w którym robi się interesy, a nie politykę. Nie zabrakło również różnic zdań na "odwieczny" temat: czy wyodrębnianie gospodarki morskiej, a, co za tym idzie - i polityki morskiej, ma w ogóle metodologiczny i praktyczny sens. "Nie potrzeba polityki morskiej - argumentował jeden z dyskutantów - wystarczy jeśli będą drogi, mosty i koleje". "Od państwa chcemy dobrego prawa i infrastruktury dostępu do portów" - wtórował mu inny. Inni z kolei oburzali się na fakt, że z tytułu rządowego "Sektorowego Programu Operacyjnego Transport - Gospodarka Morska", zniknęło to ostatnie określenie, co może mieć daleko idące, negatywne skutki dla tego sektora. W referatach, jak też i w dyskusji, wskazywano wielokrotnie na zagrażającą polskim portom coraz to poważniejszą konkurencję, nie tylko ze strony portów niemieckich, ale również wschodniobałtyckich. Dramatycznie - na niekorzyść polskich portów - wypadają porównania dynamiki obrotów portowych, przedstawione w jednym z referatów. O ile, w porównaniu do przeładunków z 1994 roku, obroty naszych portów spadły, o tyle w Tallinie wzrosły o 315%, w Rydze - o 306%, w Lipawie - o 390%, w Kłajpedzie - o 135%, a w Rostocku - o 140%. "W układzie bałtyckim jesteśmy martwym obszarem gospodarczym" - powiedział jeden z dyskutantów. Mentalnościowo tkwimy w układach nieprzystających do struktur, do których wchodzimy. W kolejnych referatach wskazywano, że w polskich portach, w przeciwieństwie do zachodnioeuropejskich, nie widać przygotowań do wejścia w życie unijnego "Pakietu Portowego", który, po dwuletnim vacatio legis, może już zacząć obowiązywać jesienią 2005 roku. Przewidziana jest w nim pełna liberalizacja dostępu do usług portowych. Pozwoli ona armatorom na samodzielne, z pominięciem spółek portowych, prowadzenie przeładunków. Zarządy portów będą zobowiązane do dopuszczenia do działania na swoim terenie nowych podmiotów gospodarczych, jeśli tego sobie zażyczą. Co 10 lat ogłaszane będą w portach nieograniczone przetargi na świadczenie usług portowych, przy czym zwycięzcy tych przetargów nie będą obligowani do przejmowania załóg i zobowiązań swoich poprzedników. Dysponentom ładunków zapewniany będzie równy dostęp do portowych nabrzeży i urządzeń przeładunkowych. A strona polska nie wynegocjowała z Unią żadnych okresów przejściowych dla portów. Czy polskie firmy portowe mają pełną świadomość tego, co je niebawem czeka? Jeśli po szczecińskim spotkaniu ich wiedza na ten temat wzrośnie to znaczy, że trud organizatorów konferencji "Porty 2003" nie poszedł na marne.
 
Maciej Borkowski
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl