Rozmowa z Mirosławem Lewińskim, zastępcą dyrektora Departamentu Polityki Przemysłowej w Ministerstwie Gospodarki, Pracy
i Polityki Społecznej
- Czy, zgodnie z planem wprowadzenia do Polski, od 1 lipca 2003 r., Protokołu PECA, zaczął on obowiązywać i jakie są tego konsekwencje dla polskich firmakredytacyjnych?
- Protokół PECA nie będzie podpisany, ponieważ zbyt późno - zdaniem Komisji Europejskiej - rozpoczęliśmy jego negocjacje. Tym niemniej, ewentualne korzyści z jego podpisania mieliby tylko
producenci wyrobów objętych czterema dyrektywami przewidywanymi w protokole. Są to: "niskonapięciowa", "maszynowa", "środki ochrony osobistej" oraz "kompatybilność elektromagnetyczna".
- Jakie będą tego konsekwencje dla polskich producentów?
- Nie będzie żadnych konsekwencji. Badanie towaru i umieszczanie certyfikatów oceny zgodności będzie zadaniem jednostek
notyfikowanych. Na podstawie ich badań, producent będzie mógł umieścić obowiązujący znak CE. Zmniejszą się koszty badań, ponieważ w Unii obowiązuje mniej norm, niż w Polsce. Unia ma podpisane umowy o
wzajemnym uznawaniu norm z siedmioma państwami, jak np. z Japonią, czy Stanami Zjednoczonymi, co oznacza, że badania i oznakowania towarów przeprowadzane u nas, są uznawane na całym świecie, bez potrzeby
dodatkowych czynności w tym zakresie.
Pierwsza ustawa o ocenie systemów zgodności trafiła do Sejmu 28 kwietnia 2000 r. i przeleżała tam dwa lata, ponieważ jej zapisy naruszały interesy m.in.
jednostek, które robiły badania i nadawały certyfikacje. Ustawa została przyjęta, ale w wersji niekompletnej i konieczna była nowa ustawa, która została przyjęta 30 sierpnia 2002 r. Kiedy w 2003 r.
byliśmy gotowi do negocjacji, Komisja Europejska oceniła, że czasu jest już za mało.
- Inne państwa kandydujące zdążyły przygotować własne prawodawstwo.
- Tak. Czechy i Węgry
podpisały Protokół PECA, co świadczy albo o słabej sile przebicia jednostek certyfikujących, albo o lepszej koordynacji i silniejszej władzy.
- Ile mamy takich jednostek notyfikowanych i jaka
jest procedura ich powstawania?
- W ustawie z 30.08.2002 r., o systemie oceny zgodności, przewidziano autoryzacje i notyfikacje jednostek dokonujących tej oceny. W związku z tym prowadzone są,
przez właściwych ministrów, prace autoryzacyjne, np. dotychczas Ministerstwo Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej wydało 72 decyzje o autoryzacji. Łącznie autoryzowano ok. 66 jednostek. Jednak nie mamy
możliwości tworzenia jednostek. Jednostka musi mieć akredytacje świadczące o działalności na rynku. I prawdopodobnie wszystkie dotychczasowe jednostki certyfikujące w Polsce a mamy ich ok. 70 będą
jednostkami notyfikowanymi.
- Jak ocenia pan stopień dostosowania polskiego systemu akredytacji dosystemu Unii?
- Polskie Centrum Akredytacji jest od września 2003 roku członkiem EA
(European Co-operation for Accreditation), ponadto jest po ostatnim audycie przed podpisaniem porozumień wielostronnych (MLA). Oba powyższe kryteria są warunkami uznania Polskiego Centrum Akredytacji za
organizację akredytacyjną, która zyskała pełne prawa w Unii Europejskiej.