4 maja br. rada nadzorcza Polskich Linii Oceanicznych SA odwołała prezesa zarządu tej spółki, Aldonę Wojtczak, za prowadzenie
działalności na szkodę spółki. Koronnym zarzutem wobec byłej prezes był fakt, że nie ujawniła ona radzie nadzorczej faktu, iż stała się współudziałowcem połowy udziałów w firmie turystycznej Grupa Travel
(kierowanej przez jej męża), powstałej swego czasu na bazie biura podróży PLO. Dodajmy, że początkowo formalnym właścicielem tej firmy było warszawskie biuro prawne, obsługujące PLO SA.
Kolejnym zarzutem było wprowadzenie w błąd rady nadzorczej przy powoływaniu spółki POL-Middle East, zarejestrowanej w Emiratach Arabskich. Okazało się bowiem, że partnerem PLO, które miały w niej 40%
udziałów, jest osoba prywatna, Ahmad Akghurair, a nie 3 spółki - dwie w Emiratach i 1 w Indiach, jak wynikało z dokumentów przedłożonych radzie nadzorczej i walnemu zgromadzeniu udziałowców.
Rada wytknęła Aldonie Wojtczak również wysokość jej pensji, która wynosiła 24 tys. zł miesięcznie i była o ok. 5,5 tys. zł wyższa, niż rada nadzorcza zaakceptowała. Według byłej prezes, umowę o pracę z
takim właśnie wynagrodzeniem zawarł z nią Janusz Szlanta - były przewodniczący rady nadzorczej PLO SA, który upoważniony został do tego stosowną uchwałą rady. Ponadto, członkowie rady zarzucali byłej
prezes zarządu PLO zbyt finezyjne stosowanie przez nią tzw. inżynierii finansowej, zaciemniającej rzeczywisty obraz sytuacji ekonomicznej spółki-matki i jej poszczególnych elementów składowych.
Na miejsce Aldony Wojtczak rada wybrała nowy, dwuosobowy zarząd. Nowym prezesem spółki rada mianowała Andrzeja Osiecimskiego, byłego prezesa spółki POL-Levant, która m.in. dzięki jego menedżerskim
umiejętnościom, jako jedyna - po wcześniejszym wyjściu z Grupy PLO spółki Euroafrica Linie Żeglugowe i bankructwach spółek: POL-Atlantic, POL-America i POL-Asia - do dzisiaj kontynuuje chlubne tradycje
żeglugowe Polskich Linii Oceanicznych, ale w nieporównywalnie mniejszej skali.
Drugim członkiem zarządu, w randze wiceprezesa ds. finansowych, został Bolesław Lenczewski, również menedżer
wywodzący się z PLO, gdzie w czasach transformacji ustrojowej pełnił m.in. funkcję dyrektora ds. finansowo-księgowych, a później m.in. dyrektora oddziału Banku Handlowego w Gdyni.
Nowy zarząd,
decydując się na zarządzanie PLO SA i majątkiem spółki, podjął się zadania iście karkołomnego. Czym bowiem dzisiaj są PLO? Niewielką spółką, posiadającą praktycznie jeden statek ro-ro - Chodzież,
aktualnie wyczarterowany obcemu armatorowi i 100% udziałów w spółce POL-Levant, eksploatującej jeszcze dzisiaj 3 statki ro-ro i 3 drobnicowce konwencjonalne, w tym 1 czarterowany. Ze statków tych, 1
statek ro-ro - Włocławek i 2 drobnicowce konwencjonalne - Chełm i Bochnia, są własnością spółki POL-Euro, która w 100% jest własnością Agencji Rozwoju Przemysłu. Jak pisaliśmy w ostatnich "Namiarach",
spółkę tę ARP wystawiła na sprzedaż i być może w chwili, gdy niniejszy numer dotrze do czytelników, statki te, a także ok. 300 kontenerów, będą już własnością np. Żeglugi Polskiej - spółki, w której 100%
udziałów ma państwowa Polska Żegluga Morska, albo spółki POL-Middle East, które to - wg nieoficjalnych informacji - m.in. stanęły do przetargu o zakup POL-Euro. POL-Levant jest obecnie właścicielem tylko
jednego statku ro-ro - Żerań. Inny statek z tej serii - Tychy, jest własnością armatora greckiego, który wyczarterował go POL-Levantowi.
Ponadto, własnością PLO jest stary, dwukondygnacyjny
pawilon biurowy, typu "Lipsk", mieszczący się przy ul. Śląskiej. Reszta majątku będącego jeszcze w dyspozycji PLO, a więc: Dom Marynarza i willa przy ul. Sieroszewskiego, są obecnie przedmiotem
postępowania sądowego, w którym stronami są: PLO oraz spadkobiercy tych nieruchomości. Szanse na ich wygranie przez PLO są, podobno, niewielkie. Resztę majątku lądowego PLO, a więc gmach byłej centrali
PLO przy ul. 10 Lutego 24, przejęlo za długi TUiR "Warta", a budynek, w którym do niedawna mieściły się biura spółki POL-Supply, przy ul. J. Wiśniewskiego w Gdyni, wraz z kilkunastoma wielkimi
magazynami i placami składowymi, stały się własnością Grupy Stoczni Gdynia SA, nb. strategicznego udziałowca PLO SA.