Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Z Kopciuszka w poważnego partnera

Namiary na Morze i Handel, 2004-05-21
Ministerstwo Skarbu Państwa anulowało przetarg na sprzedaż większościowego pakietu akcji Siarkopolu, ponieważ oferty złożone w końcowym etapie przez Naftoport i GNS Energy nie spełniły oczekiwań właściciela gdańskiej firmy. Jej prywatyzacja rozpocznie się na nowo, prawdopodobnie jesienią tego roku i (jeśli znajdzie się poważny inwestor), w 2005 roku Siarkopol stanie się spółką prywatną. Rok ubiegły przedsiębiorstwo, przy przychodach rzędu 25 mln zł, zamknęło stratą 7,2 mln zł, ze względu na spadające światowe zapotrzebowanie na polską siarkę, która dotychczas dawała prawie 80% wszystkich wpływów. Reszta pochodziła z przeładunku takich towarów, jak melasa eksportowana do Anglii i innych krajów oraz produkty naftowe importowane i eksportowane. Teraz nowa strategia firmy zakłada zmianę profilu działalności: eksport siarki schodzić będzie na drugi plan, osiągając najwyżej 30% przychodów. Natomiast głównym ich źródłem staną się przeładunki wspomnianej melasy, olejów roślinnych, paliw płynnych: oleju napędowego, olejów bazowych produkowanych w Gdańsku i Płocku, a także - zapewne już niebawem - ropy naftowej i gazu płynnego propan-butan, glikolu oraz matanolu. Ta pierwsza grupa towarów przechodzi obecnie przez spółkę pracowniczą Siarkport, która od Zarządu Morskiego Portu dzierżawi nabrzeże Obrońców Poczty Polskiej, natomiast wszystkie urządzenia przeładunkowe zostały tam zbudowane przez Siarkopol i stanowią jego własność. Prezes Siarkopolu Jan Kurek podkreśla dobrą współpracę obu firm, ale nabrzeże to ma ograniczone możliwości przede wszystkim ze względu na konieczność spełnienia norm bezpieczeństwa przeładunku tylko niektórych produktów łatwo wybuchowych. Do rozwoju, a więc do obrotu także ropą naftową czy gazem płynnym, czyli produktów tzw. pierwszej klasy wybuchowości, Siarkopol potrzebuje ekspansji i - w porozumieniu z portem - chciałby korzystać także z pobliskiego Basenu Górniczego i przyległego nabrzeża. Trzeba w nie jednak zainwestować spore pieniądze, które prezes J. Kurek zamierza zdobyć od przyszłych partnerów. - Jeżeli kontrahent jest zainteresowany przesyłaniem ładunków przez Siarkopol - mówi - to musi część inwestycji sam sfinansować, resztę znajdziemy z własnych środków bieżących. - Dziś - podkreśla prezes - firma odzyskała pełną płynność finansową. Od początku roku obniżyła swe koszty aż o 35%. Ma zamówienia na eksport i import siarki oraz innych produktów. Teraz negocjuje dwa nowe kontrakty, które mają jej zapewnić na koniec roku osiągnięcie pół miliona złotych zysku. Prezes Kurek uchyla się od ujawnienia szczegółów i nie wymienia przyszłych partnerów do nowych zadań. Można się jednak domyśleć, że pochodzić oni będą z Unii Europejskiej, ponieważ podkreśla tu korzyści, jakie Siarkopol odniósł z członkostwa we Wspólnocie dzięki obniżeniu ceł i akcyzy na produkty naftowe. Plany przedsiębiorstwa są godne podziwu, ale zgodne z realiami, dlatego też zostały zaakceptowane przez radę nadzorczą i właściciela, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa. Otóż, obecny potencjał Siarkopolu, a więc możliwości składowe oraz zaplecze transportowe (m.in. 14 km własnych torów kolejowych, pozwalających w ciągu doby na ekspedycję 450 cystern z ładunkiem w głąb kraju), oceniane są na 2 mln ton. W bieżącym roku plany przewidują wykorzystanie połowy tych możliwości, natomiast "baza, którą posiadamy" - mówi Jan Kurek - "przy niewielkich nakładach i remontach, może zwiększyć ten potencjał do 4 mln ton. Ten poziom bez trudu możemy osiągnąć w ciągu trzech lat". Szef Siarkopolu podkreśla, że jego firma wcale nie zamierza konkurować z takimi gigantami na zapleczu, jak Naftoport czy Port Północny, ponieważ znalazła swoją niszę rynkową i nawet 4-milionowe przeładunki stanowić będą tylko uzupełnienie oferty potężnych wybrzeżowych sąsiadów.
 
Lechosław Stefaniak
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl