Brak konsultacji przy planowanych inwestycjach, utrudnienia w bieżącej działalności z powodu prowadzonych modernizacji, wysokie czynsze - to pretensje spółek przeładunkowych do prezesa Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Żale przedsiębiorców zdominowały debatę o rozwoju portów, zorganizowaną w piątek przez marszałka województwa.
W spotkaniu, którego inicjatorem był marszałek Olgierd Geblewicz, uczestniczyli m.in. szefowie największych spółek operatorskich działających w zespole portów Szczecin i Świnoujście. Gościem specjalnym była wiceminister transportu Anna Wypych-Namiotko, która omówiła stan prac nad "Programem rozwoju polskich portów morskich do roku 2020 (z perspektywą do 2030)".
- Mamy szansę, że do końca roku program będzie przyjęty - mówiła wiceminister. - Za tym dokumentem idzie lista projektów infrastrukturalnych. Chcemy, by były one odzwierciedleniem życzeń portów i terminali.
Chodzi o inwestycje w samych portach oraz poprawiające ich dostępność. Wiceminister wymieniła m.in. pogłębienie toru wodnego Świnoujście-Szczecin do 12,5 m, modernizację kolejowej Nadodrzanki i układu komunikacyjnego Międzyodrza. Program będzie podstawą do zaplanowania przedsięwzięć i ubiegania się o unijne dofinansowanie.
Plan inwestycyjny na lata 2014-20 przedstawił następnie Jarosław Siergiej, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
- Stworzyliśmy listę pięciu projektów priorytetowych, których łączną wartość szacujemy na 740 mln zł - powiedział J. Siergiej.
Po dodaniu pięciu projektów wspomagających, firmowanych przez miasto, PKP czy Urząd Morski, koszt inwestycji wyniósłby ok. 2 mld zł.
Wśród portowych priorytetów są: rozbudowa terminalu promowego w Świnoujściu, modernizacja infrastruktury technicznej w obydwu portach, nabrzeży w rejonie Basenu Kaszubskiego i Kanału Dębickiego w Szczecinie, przedłużenie nabrzeża Hutników w Świnoujściu oraz budowa stanowiska bunkrowania (do eksportu LNG) w gazoporcie. Lista 10 bm. trafiła do ministerstwa.
Prezes Siergiej wymienił też obecnie realizowane inwestycje, w tym przebudowę dróg i torów w portach, w Szczecinie - prace w północnej części Półwyspu Ewa, budowę terminalu kontenerowego na Ostrowie Grabowskim, a w Świnoujsciu - budowę stanowiska nr 1 w terminalu promowym.
Prezentacja nie wzbudziła jednak zachwytu szefów portowych spółek. Podkreślali, że dopiero teraz dowiadują się o planowanych inwestycjach.
- Codziennie walczymy o przeżycie - żalił się Manfred Michel, prezes DB Port Szczecin. - Wynajmujemy magazyny i od lat narzekamy na ich coraz gorszy stan. Walczymy z zalanymi placami i zniszczonymi drogami. Rynek oczekuje, że będziemy zwiększać wydajność, a my nie możemy wykorzystywać swojego sprzętu tak jak trzeba. Jednocześnie co roku mamy podwyższany czynsz dzierżawny. Doceniam nowe inwestycje, ale czy to oznacza, że będę musiał więcej zapłacić?
Opinię prezesa Michela podzielił Pierre Pages, szef Elewatora Ewa.
- Normalny port współpracuje z operatorami prywatnymi i bardzo często zaprasza ich na spotkania, a my dostaliśmy cztery dni, by powiedzieć tak lub nie dla inwestycji, która będzie miała ogromny wpływ na życie naszej firmy - skarżył się P. Pages. - Tu nie ma dialogu.
Brak konsultacji podkreślał też Wojciech Pysiak z Bulk Cargo.
- Nie mamy pewności funkcjonowania - mówił.
Jan Stasiak, szef spółki Fast Terminals i przewodniczący Rady Interesantów Portu Szczecin, zauważył, że dobre wyniki i statystyki, którymi się chwali zarząd portów, są zasługą spółek operatorskich. Również narzekał na na brak kontaktów.
- Od dwóch lat próbujemy się doprosić o spotkanie z prezesem - zaznaczył. - Zarząd portów utracił kontakt z operatorami.
Prezes Siergiej odpierał zarzuty.
- Nie każda prośba kierowana do nas musi być spełniona - mówił. - Brak pozytywnej odpowiedzi nie oznacza braku dialogu.
Tłumaczył, że coroczna waloryzacja czynszu jest w umowach ze spółkami. Przyznał, że są utrudnienia spowodowane prowadzonymi przez zarząd inwestycjami, zdarzają się błędy, ale prace są konieczne.
Napiętą atmosferę dyskusji próbowali łagodzić O. Geblewicz i A. Wypych-Namiotko, namawiając do poprawy współpracy i uruchomienia w najbliższych dniach konsultacji. Marszałek ogłosił przerwę w spotkaniu i zaprosił na następne. Jednak zanim emocje opadły, M. Michel pokazał krótki film obrazujący tragiczny stan dróg w porcie. Prezes Siergiej tłumaczył, że część z nich to drogi tymczasowe i przepraszał za utrudnienia.