Kołobrzeg. W poniedziałek do kołobrzeskiego portu zawinął należący do Greenpeace jacht "Beluga'. Jednostkę witały łodzie rybackie. Chwilę później zorganizowano konferencję prasową. Przy stole prezydialnym obok ekologów zasiedli rybacy. Rozpoczęto kampanię "Bez ryb nie ma rybaków - wspieramy odpowiedzialne rybołówstwo", której celem jest zwrócenie uwagi na rabunkową eksploatację zasobów morskich i wpłynięcie na decyzje, które zapewnią ich odbudowę.
- Los polskich rybaków zależy od łowisk pełnych ryb, a nie od doraźnej pomocy finansowej - przekonują uczestnicy akcji, która jest częścią kampanii Greenpeace na rzecz przeprowadzanej właśnie reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa.
Reforma przeprowadzana jest co 10 lat, a nowe przepisy mają wejść w życie w przyszłym roku. Ekolodzy twierdzą, że dotychczasowa polityka prowadzona była niewłaściwie, co doprowadziło do przełowienia ponad połowy europejskich stad. Przyjęte w lutym bieżącego roku przez Parlament Europejski rozwiązania, z którymi zgadza się Komisja Europejska, dają szansę na odbudowę zasobów. Problem polega na tym, że zmian nie chcą zaakceptować unijni ministrowie.
- Dopóki pozostało jeszcze trochę ryb w morzu, jesteśmy w stanie zatrzymać trend trzebienia łowisk - mówi koordynatorka akcji "Morza i Oceany" w Greenpeace Polska, Magdalena Figura. - Teraz zapadają kluczowe decyzje, które albo umożliwią odbudowę stad i dadzą przyszłość rybakom w całej Europie, albo przeławianie mórz będzie trwało - ostrzega.
Jeszcze niedawno ekolodzy z Greenpeace prowadzili szeroko zakrojoną akcję, w czasie której nagłaśniali przypadki łamania przez rybaków przepisów. Podejmowali nawet z morza nieoznakowane lub rozstawiane poza dozwolonymi akwenami sieci, które oddawali im dopiero na lądzie. O ujawnianych nieprawidłowościach zawiadamiali opinię publiczną i odpowiednie służby. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Organizacja znajduje wspólny język z właścicielami kutrów. Skonfliktowane kiedyś strony mówią teraz jednym głosem. Zarówno aktywistom Greenpeace, jak i rybakom zależy na tym samym - proekologicznych zmianach w Nowej Polityce Rybackiej Unii Europejskiej na lata 2014-2025, która właśnie jest uchwalana.