Jerzy Melaniuk - sprawujący Jedoosobowy Zarząd Spółki |
Naturalne walory morskiego portu, już od stuleci pozwalają Gdańskowi opierać się kryzysom, "sępiącym" przecież nie tylko... w odległym świecie, ale i nad gospodarkami regionu Bałtyku. 2012 rok - mimo "zawieruchy" kadrowej w swym kierownictwie i gęstniejącej atmosfery wokół portowych podatków - Gdańsk zamknął trzecim w swojej historii wynikiem przeładunkowym. - Poziom bliski 27 milionom ton - ocenia sprawujący jednoosobowy Zarząd Spółki Akcyjnej ZMP Gdańsk Jerzy Melaniuk - to wielkość, którą możemy wkrótce podwoić...
- Zamierzamy to osiągnąć, wyczerpując założenia wcześniejszych strategii rozwoju portu ,które zostaną zaktualizowane i poddane ocenie korporacyjnej. Za wszelką cenę sprostać musimy oczekiwaniom stworzenia dużego terminalu kontenerowego, uruchomić inwestycję PERN i znaleźć inwestorów na niezagospodarowane tereny portu - w tym m.in. "ożywić" Terminal Promowy Westerplatte.
- Zakładamy szybkie rozwiązanie kwestii rozbudowy terminalu kontenerowego. Dlatego - podobnie, jak z kierownictwem "Portu Północnego" omawiamy na bieżąco dynamikę budowy Terminalu Masowego Grupy "Sea-Invest" - w bezpośrednim, codziennym kontakcie jesteśmy także z kierownictwem "DCT". Mamy zgodę właścicielską na bezprzetargowe przekazanie terenu pod rozwój "DCT". Nasi partnerzy stoją przed poważnym zadaniem zorganizowania finasowania rozbudowy terminalu, bo docelowa wielkość przeładunków na poziomie 5 mln TEU jest parametrem, który powinniśmy osiągnąć jak najszybciej. ZMPG SA - w ramach naszych możliwości i kompetencji - dołoży wszelkich starań, aby nic nie przeszkodziło w rozbudowie bazy kontenerowej portu. Liczymy, że do 31 stycznia 2013 poruszane kwestie zostaną pozytywnie i ostatecznie wyjaśnione. Jeżeli "DCT" nie rozbuduje swojego potencjału, to w sposób naturalny zacznie się ograniczać. Rozwój portowego potencjału do obsługi kontenerów w gdańskim porcie jest naszym absolutnym priorytetem.
- Chcemy w ciągu roku sfinalizować (poprzez podpisanie stosownej umowy) projekt wykorzystania wschodniej strony pirsu rudowego. 7 stycznia rozpisaliśmy przetarg, w którym o kolejne 5,5 hektara (do 23,5 ha) zwiększamy powierzchnię oferowanego terenu. Rozszerzamy także funkcję mającego na nim powstać terminalu do obsługi wszystkich ładunków poza paliwami płynnymi i produktami ropopochodnymi.
- Zdecydowanie staramy się przerwać... złą passę pięknie położonego, ale mającego także negatywne techniczne uwarunkowania żeglugowe, Terminalu Promowego Westerplatte. W chwili obecnej prowadzimy rozmowy z sześcioma podmiotami zainteresowanymi tym obiektem i to zarówno w obrocie pasażerskim, jak i towarowym
Priorytetowa obecnie inwestycja PERN "Przyjaźń" SA, nawiązująca wprost do pierwotnej (z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych) koncepcji stworzenia w Gdańsku znaczącej na Bałtyku głębokowodnej bazy przeładunkowo-składowej paliw płynnych, znalazła wreszcie sprzyjające warunki. ZMPG SA, sygnująca niedawno wstępne porozumienie z płockim partnerem, zakłada podpisanie umowy dzierżawy 28 hektarów jeszcze w I kwartale 2013. Strony zainteresowane szybką realizacją przedsięwzięcia oczekują już tylko akceptacji korporacyjnych. Także w tym przypadku ZMPG SA zadeklarowała partnerom z Płocka pełną pomoc techniczną i doradczą, związaną z realizacją tej trudnej inwestycji - zarówno na etapie opracowania koncepcji technicznej, projektowania jak i wykonania.
- Realizacja tych projektów - kontynuuje prezes Jerzy Melaniuk - wyczerpuje praktycznie zakładane dotychczasową strategią podstawowe możliwości rozbudowy infrastruktury przeładunkowej w głębokowodnej części portu. Polska gospodarka stawia jednak przed morskimi portami nowe zadania, które mogą być realizowane na miarę swych realnych uwarunkowań. Zasadniczym elementem strategii portu w Gdańsku winno być więc przywrócenie idei Portu Centralnego. W oparciu o wysunięty w Zatokę Gdańską cypel Westerplatte, przy wykorzystaniu najnowszych technologii inżynierskich w zakresie budowli hydrotechnicznych, zamierzamy - bez szkody dla krajobrazu i środowiska naturalnego - podjąć się opracowania założeń techniczno-ekonomicznych budowy portu z wszystkimi walorami XXI wieku. Liczymy też, że - dzięki jak najściślejszej współpracy z Urzędem Morskim - zostanie w ten projekt włączona idea budowy tzw. portu schronienia.
Ta nowa strategią inwestycyjna jest i będzie przedmiotem współpracy z MSP, w ramach lepszego wykorzystania dostępu do morza. Powinna ona zaowocować odpowiedzią na kluczowe dla gospodarki kraju pytania o warunki powiązania potencjału rozwojowego portu z jego funkcją tranzytową, obszary koniecznej modernizacji, czy obszary nowych inwestycji. Port, jako znaczący element łańcucha logistycznego, postrzegany jest przede wszystkim "od wody": głęboki i bezpieczny tor wodny, dostateczna obrotnica, wygodna keja, wydajny sprzęt załadunkowy i wyładunkowy, wreszcie - czas i organizacja pracy oraz przyjazny stosunek do każdego partnera. Wszystko to składa się na ocenę jego pracy i roli w wymianie handlowej. Sprostanie wysokim wymaganiom, wyznaczanym przez światowe standardy, wymaga stałego inwestowania w infrastrukturę portu. Tempo jej modernizacji musi też iść w parze z rozwojem otoczenia. Mamy w bezpośrednim sąsiedztwie portu szereg nowych - realizowanych przez Gminę Gdańsk - inwestycji komunikacyjnych i logistycznych, które rysują przed portem znakomite perspektywy. Zamierzamy je optymalnie wykorzystać.
- Strategię rozwoju z cezurą lat 2014-2025, której tworzenie rozpoczynamy, musi cechować zupełnie nowe spojrzenie na gdański port. Równolegle z kontynuacją koncepcji i zadań podstawowych będzie zawierać program utrzymania i rozbudowy infrastruktury istniejącej, zaniedbywanej przez lata lub wymagającej modernizacji. Mamy gotowy, świeżo przedstawiony Radzie Nadzorczej, dynamiczny plan remontowo-inwestycyjny na rok 2013. Zawarliśmy w nim 78 zadań o łącznej wartości przekraczającej 70 milionów złotych. W czterech grupach "pilności" uwzględnia on i priorytety zadaniowe, i hierarchię ważności strategicznej, i dynamikę zakładającą "kroczący" charakter projektów na dwa kolejne lata - w zależności od posiadanych środków finansowych. Musimy przecież pamiętać o kontrowersjach wokół portowych zobowiązań podatkowych. Liczymy, że wkrótce uda się znaleźć rozwiązanie które pozwoli portowi uniknąć przesuwania realizacji elementów planu.
- Jednocześnie z planem bieżącym, konstruujemy duży - o wartości przekraczającej 600 milionów złotych - program rozwojowy dla rentownych nabrzeży Portu Wewnętrznego. Tu także zakładamy, że - jeśli nie uzyskamy środków UE - przesuniemy termin wykonania prac, które i tak przecież należy wykonać. Nasz obowiązek: utrzymanie i rozwój infrastruktury - musimy bowiem realizować systematycznie w każdym roku. Choć więc podział funduszy unijnych jest jeszcze sporą "niewiadomą" liczymy, że nasze projekty zmieszczą się w emisji 2014-2020: "poprawa dostępności portu" i "poprawa ogólnodostępnej infrastruktury portu". Aplikujemy o wsparcie pogłębienia i regulacji toru wodnego oraz modernizacji nabrzeży Obrońców Poczty Polskiej, Mew, Oliwskiego, Przemysłowego, Zbożowego, Wisłoujście, Dworca Drzewnego oraz Szczecińskiego, a Porcie Zewnętrznym - Pirsu Rudowego. Istotny jest także projekt rozbudowy i modernizacji sieci drogowej i kolejowej dla terminali głębokowodnych.
- Taki bogaty i kosztowny program chcemy jednak, znając realia kwalifikacji wniosków przez UE, wyposażyć w alternatywne ścieżki finansowania. Wprowadziliśmy nową procedurę, mającą wyłonić doradcę prywatyzacyjnego i - w efekcie - umożliwić nam znalezienie docelowego partnera przejmującego akcje Spółki "Port Gdański Eksploatacja". Chcemy sfinalizować ten proces przed końcem 2013 roku. Z dużą energią wracamy także do inicjatyw ulokowania na terenie portu elektrociepłowni, bazującej na biomasie dostarczanej między innymi drogą morską. Liczymy, iż w ciągu najbliższych miesięcy doprowadzimy do odpowiedniego porozumienia. Na wypadek skromniejszych dotacji europejskich, zamierzamy także podjąć próbę "wpisania" gdańskiego portu w koncepcję zarejestrowanej niedawno spółki "Inwestycje Polskie". Zawiera ona spory pakiet projektów transportowych. Wiele wskazuje, że i w tym przejawie gospodarczej aktywizacji kraju - gdański port znakomicie "się odnajdzie". Dla poparcia optymistycznych prognoz wnosimy przecież wyłącznie dobre wyniki bieżące i doskonałe rokowania. Szacując je, jesteśmy przekonani, że kryzys nam nie grozi, a gdański port - bałtycka potęga naftowa i kontenerowa - ma przed sobą... tłuste lata. Sukcesowi trzeba jedynie chcieć i umieć pomóc, bo sukces lubi pracowitych optymistów...