Falochron wschodni (fot. Kacper Kowalski / www.portgdansk.pl) |
Urząd Morski w Gdyni uroczyście zakończył przebudowę falochronu wschodniego - pierwszy etap Projektu "Modernizacja wejścia do portu wewnętrznego w Gdańsku", otwierając jednocześnie etap drugi: "Przebudowa szlaku wodnego na Martwej Wiśle i Motławie". Jako gospodarz obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, UMG stał się beneficjentem Projektu POIiŚ.07.02.00-00-012/10 o planowanym koszcie realizacji przekraczającym 163 miliony złotych, z czego blisko 140 milionów złotych sfinansować ma z dotacji Unii Europejskiej. Zadania te daleko wykraczają jednak poza "korzyści" jednego podmiotu.
UE zaakceptowała włączenie Portu Gdańsk w przebieg VI Transeuropejskiego Korytarza Transportowego, uznając jego kluczowe znaczenie dla obrotu towarowego między Skandynawią, a krajami południa i wschodu Europy. Mimo tendencji zwiększania tonażu jednostek obsługujących transport morski i zawijania do Gdańska oceanicznych kolosów, "stara" - wewnętrzna część portu wciąż utrzymuje swoją pozycję w tym obrocie. Zadanie podjęte przez Urząd Morski w Gdyni, poszerzenie toru wodnego i zmiana konstrukcji kierownicy falochronu, umożliwią zwiększenie tonażu statków obsługiwanych przy nabrzeżach portu wewnętrznego i podniosą bezpieczeństwo jednostek wchodzących do Gdańska. Bezpośrednie korzyści odczuje z pewnością także, mająca światową renomę, Gdańska Stocznia Remontowa, ale również zauważą je firmy eksploatujące i obsługujące statki turystyczne, czy techniczne.
Nowoczesna konstrukcja 754-metrowej długości falochronu, urządzenia rozpraszające falowanie, nowe nabrzeże serwisowe i oznakowanie nawigacyjne podniosą konkurencyjność gdańskiego portu. W efekcie spodziewać się można rozwoju miejskich terenów przyportowych oraz nowych perspektyw dla Gdańska i Pomorza. Bezpieczna i zmodernizowana infrastruktura dostępu do portu wpłynie jednak pośrednio także na ofertę wymiany handlowej całego eksportu i importu przechodzącego przez Port Gdańsk. Jeśli zważyć, że wartość tej masy ładunkowej rocznie przekracza 100 miliardów złotych, łatwo wyobrazić sobie ilu tysiącom przedsiębiorców z Polski i Europy generuje zyski.
Ogłoszenie rozpoczęcia budowy toru wodnego na Martwej Wiśle i regulacji brzegów Kanału Płonie dopełnić ma koncepcje przywracające funkcje portowe na obszarach, z których zniknęły w ciągu minionego wieku. Realizacja ta nabiera szczególnego znaczenia w świetle ostatnich informacji resortu środowiska. Ministerstwo przygotowało listę projektów, wartych prawie 3,3 miliarda złotych, dzięki którym polskie rzeki znów będą żeglowne. Pierwsze i najdroższe dotyczą co prawda Kanału Gliwickiego i Odry, ale coraz silniejsze lobby pracujące na rzecz przywrócenia spławności Wisły daje też nadzieję portowi w Gdańsku. Inwestycja podjęta przez Urząd Morski w Gdyni ma zatem nie tylko minimalizować zagrożenie powodziowe na Żuławach, ale świetnie wpisuje się w krajowy projekt stworzenia alternatywnej dla autostrad i dróg żelaznych technologii ekologicznego transportu ładunków żeglugą śródlądową. Daje największemu polskiemu portowi kolejną szansę rozwijania przeładunków w trybie przewozów intermodalnych i wzrostu znaczenia dla krajowej gospodarki.
Formalnie zatem - beneficjentem dotacji POIiŚ jest jedynie gdyński Urząd Morski. W rzeczywistości jednak - przedsięwzięcia UM w Porcie Gdańsk mają beneficjentów moc. Tę świadomość utrwalajmy w polskim społeczeństwie, kontynuując myśl, która przed z górą tysiącem lat przyświecała założycielom portu u ujścia Wisły do Bałtyku.