- To nie była wycieczka. Nie mieliśmy czasu na zwiedzanie - zapewnił prezydent Szczecina Piotr Krzystek podsumowując swoją ubiegłotygodniową wizytę w Chinach. Nasza delegacja wzięła udział w chrzcie statku dla PŻM - m/s Szczecin, odświeżyli i umocnili kontakty z przedstawicielami firmy, która będzie budować u nas wagony kolejowe oraz odwiedziła partnerskie miasto Jinan.
Razem z prezydentem do Chin pojechał m.in. marszałek województwa oraz dyrektor szczecińskiego PŻM.
- Nasza wizyta w Chinach miała spełnić trzy cele. Pierwszy - podstawowy, to chrzest masowca dla Polskiej Żeglugi Morskiej m/s "Szczecin". To ważne dla nas wszystkich. Kawałek naszego miasta będzie pływał po morzach i oceanach. Myślę, że obecność marszałka województwa i prezydenta Szczecina wzmocniła pozycję PŻM, wzmocniła rangę tej uroczystości - mówił prezydent Krzystek.
Drugi cel to była wizyta w chińskim mieście partnerskim Szczecina - Jinan, stolicy prowincji Shandong, we wschodnich Chinach
- Tamtejsza fabryka wagonów w lipcu 2010 roku i nasze PKP Cargo założyły spółkę, która będzie je produkować w Szczecinie. Wagony montowane u nas będą posiadać europejskie certyfikaty. Pozwoli to chińskim partnerom wejść na rynek europejski. Zwiedziliśmy tę fabrykę w Jinan. Gościliśmy także w jednej ze szkół. Zachęcaliśmy chińską młodzież do studiowania w Szczecinie. Głównie na medycynie Chcielibyśmy także, aby nasi uczniowie mogli studiować w Chinach. Odczuwamy deficyt w ludziach, którzy znają język chiński i mogliby budować nasze relacje z tamtejszymi partnerami. Potrzebujemy takich kontaktów. Dlatego chcielibyśmy, aby co roku 2,3 uczniów ze Szczecina wyjeżdżało do Chin na studia - stwierdził prezydent.
Trzecim celem było odwrócenie tendencji biznesowych.
-To my teraz kupujemy towary w Chinach. Chcemy więc znaleźć branże w których my moglibyśmy zaistnieć na tamtejszym rynku. I wydaje się, że może to być branża spożywcza i chemiczna. To szans dla firm z naszego regionu np. Drobimeksu. A ze strony chińskiej jest wyraźna chęć współpracy - zapewniał Krzystek.
To był pierwszy jego wyjazd do Chin od chwili objęcia fotela prezydenta Szczecina. I jego zdaniem na pewno nie była to wycieczka turystyczna.
- Nie mieliśmy czasu na zwiedzanie. Choć kilka rzeczy udało nam się zobaczyć. Sporo czasu zajmuje się przemieszczanie z jednego miejsca w drugie. Ale np. podróż z Pekinu do Jinan zabrała nam tylko ponad godzinę. A to 400 km. Mają tam szybkie pociągi - nie ukrywał podziwu Krzystek.
Według jego zapewnień wizyta została sfinansowana w sposób mieszany - część kosztów pokrywa PŻM, część miasto, część strona goszcząca.