Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Nadchodzi ECDIS

Obserwator Morski, 2012-03-20
Już od 1 lipca tego roku wszystkie nowe statki pasażerskie o wielkości powyżej 500 GT oraz tankowce o wielkości powyżej 3 tys. GT będą musiały być wyposażone w system nawigacji elektronicznej ECDIS. W kolejnych latach obowiązkiem tym zostaną objęte również inne grupy statków (nowych i eksploatowanych). ECDIS - skrót od angielskiego Electronic Chart Display and Information System - to system komputerowych map elektronicznych i informacji nawigacyjnych, który wraz z odpowiednimi urządzeniami rezerwowymi może być stosowany alternatywnie jako zamiennik map papierowych. ECDIS, bazując na elektronicznych mapach nawigacyjnych ENC (electronic navigational charts) oraz korzystając z satelitarnego systemu określania pozycji GPS i wskazań innych urządzeń statkowych (radar, System Automatycznej Identyfikacji), pomaga w bezpiecznym prowadzeniu statku, m.in. alarmując oficerów wachtowych o przeszkodach i innych niebezpieczeństwach nawigacyjnych. ECDIS ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi uważają, że nowy system pozwoli na większy komfort pracy kadry dowódczej statków, przeciążonej w ostatnich czasach niemiłosiernie obowiązkami biurokratycznymi. Dzięki dokładnym informacjom zbieranym z różnych urządzeń elektronicznych statku oraz współpracy z satelitami, żegluga stanie się bezpieczniejsza niż dotąd, również przez ograniczenie udziału w nawigacji tzw. czynnika ludzkiego, odpowiedzialnego według statystyk za 70-80 procent wypadków morskich. Są jednak i liczni przeciwnicy komputerowych nowinek. Ich zdaniem, powszechne wprowadzenie systemu ECDIS spowoduje u załóg przeświadczenie o stuprocentowej niezawodności elektronicznego systemu i bezgraniczne do niego zaufanie. Zaniedbywaniu ulegną zatem tradycyjne sposoby nawigacji, w tym m.in obowiązki prowadzenia zarówno wzrokowej, jak i technicznej obserwacji. Jak złudne może być bezpieczeństwo stwarzane przez system ECDIS mogli przekonać się załoga i pasażerowie statku "Costa Concordia", który w styczniu tego roku uległ katastrofie w pobliżu wyspy Giglio. Ten zaledwie sześcioletni wycieczkowiec był już wyposażony w system ECDIS. Mimo to jednak statek wszedł na skały, których - zdaniem załogi - nie powinno być w tym miejscu. ECDIS nie sygnalizował alarmem, więc wachtowi nie przeczuwali żadnego niebezpieczeństwa. Dlaczego system nie zadziałał, na to pytanie będziemy znać odpowiedź po zakończeniu dochodzenia. Inną kwestią jest również aktualność oprogramowania, z jakiego korzysta ECDIS. Wymagania dla urządzenia ECDIS określone zostały przez Międzynarodową Organizację Morską - IMO. Standardy map elektronicznych opracowywane są przez Międzynarodowe Biuro Hydrograficzne - IHO. IHO ostrzega jednak, że niektóre starsze wersje urządzeń ECDIS mogą mieć problemy z odczytywaniem danych z oprogramowania, ponieważ brak jest jasno sprecyzowanego obowiązku aktualizacji oprogramowania na statkach. W rezultacie na skutek braku kompatybilności pomiędzy oprogramowaniem urządzenia a mapą elektroniczną nie wszystkie informacje nawigacyjne mogą być wyświetlone na urządzeniu ECDIS. Wreszcie ostatnia rzecz: ilość i dokładność danych zamieszczonych na elektronicznych mapach nawigacyjnych ENC. Krytycy przypominają tu przykład tragicznego wydarzenia, jakie miało miejsce niedaleko Bergen w Norwegii w 2004 roku. Wówczas to przewożący kamienie statek "Rocknes w jednym z fiordów wpłynął na skały, które nie były oznaczone na mapach (tradycyjnych). W wyniku zderzenia jednostka przewróciła się a życie straciło 18 marynarzy. Sąd pierwszej instancji obarczył winą za wypadek Norweskie Biuro Hydrograficzne, ponieważ nie przeprowadziło ono rzetelnych badań głębokości zatoki i nie oznaczyło skał na mapach. Sąd apelacyjny zmienił jednak ten wyrok, uznając odpowiedzialność kapitana statku i oficerów wachtowych, pomimo iż mapa, z której korzystali, obarczona była ewidentnym błędem. Wyrok apelacyjnego sądu w sprawie "Rocknesa" miał być przypomnieniem, że za każdą katastrofę statku, niezależnie od tego, czy jest ona spowodowana awarią jakiegoś urządzenia, niedokładnymi mapami czy błędem ludzkim, w ostatecznym rozrachunku odpowiada kapitan. Warto o tym także pamiętać w dobie wkraczającej coraz bardziej na mostki kapitańskie elektroniki. Podkomitet Bezpieczeństwa Żeglugi (NAV) Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) na 57 sesji zwrócił uwagę na anomalie w działaniu niektórych ECDIS-ów. Delegacja Wielkiej Brytanii wskazała trzy przyczyny anomalii pracy ECDIS: brak kompatybilności zaleceń i standardów IMO, IHO, IEC (Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna), błędy producentów ECDIS i map oraz problemy oprogramowania ECDIS, które nie odpowiadają najnowszej wersji standardów IMO, IHO, IEC.
 
Krzysztof Gogol
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl