Takiej kwoty domagają się od spółki Bud Bank Leasing, która zajmowała się sprzedażą majątku po upadku stoczni w Szczecinie i Gdyni, poprzedni członkowie jej zarządu.
Potwierdzenie tej informacji otrzymaliśmy od nowego zarządu Bud Bank Leasing. Obecny prezes spółki przypomniał, że sprawa dotyczy poprzednich członków zarządu tej firmy, którzy pozwali Bud Bank Leasing o znaczne kwoty. W tej sprawie toczy się postępowanie sądowe zarówno z powództwa poprzednich członków zarządu, jak i z powództwa spółki przeciwko tym osobom.
Byli pracownicy wezwali Bud Bank Leasing do ugody na kwotę 22 milionów złotych. Zdaniem obecnego prezesa tej firmy, to wyimaginowane roszczenie.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Śniadek, domaga się od Ministerstwa Skarbu Państwa wyjaśnień, skąd i jakim prawem byli prezesi - odpowiedzialni za likwidacje stoczni - chcą 22 milionów złotych. Poseł przypomina, że przy premiach dla prezesa spółki odpowiedzialnej za budowę stadionu narodowego, to roszczenie to mała suma.
Spółka Bud Bank Leasing jest kontrolowana przez agendy skarbu państwa.