Odratrans weszła na rynek obligacji Catalyst, gdzie zdobędzie doświadczenia przed debiutem na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Największy przewoźnik śródlądowy w Polsce (i jeden z ważniejszych w Europie) chce utrzymać pozycję lidera oraz planuje kolejne inwestycje.
Odratrans wprowadziła na rynek Catalyst obligacje o wartości 60 mln zł. To trzyletnie papiery dłużne, ich wykup wyznaczono na 3 czerwca 2014 r. Pozyskane pieniądze spółka przeznaczy na spłatę części kredytów oraz na inwestycje logistyczno-portowe. W tym roku Odratrans planuje debiut na rynku głównym GPW Wcześniej zmieni nazwę.
- Chcemy złożyć prospekt w kwietniu, a ofertę publiczną w czerwcu lub wrześniu - informuje Piotr Chajderowski, prezes spółki. - Liczymy na 60-80 mln zł. Obecnie oceniamy dwie potencjalne inwestycje - spółki operatorskie w Trójmieście i Elblągu.
W 2011 r. przychody grupy kapitałowej Odratrans przekroczyły pół miliarda zł. Zyski na razie weryfikuje audytor. Latem ub. roku zysk netto prognozowano na 20,5 mln zł.
Odratrans to potentat w wodnym transporcie śródlądowym. Kontroluje 80 proc. tego rynku w Polsce i ponad 50 proc. we wschodnich Niemczech. Działa głównie pomiędzy Odrą a Renem, z rejonami Łaby w kierunku Hamburga oraz kanałami w kierunku Bremy, a w kraju - na Odrze, na odcinku Gliwice - Wrocław i w okolicy Szczecina. Firma jest też obecna w państwach Beneluksu. Dysponuje ponad 800 jednostkami pływającymi (barkami, pchaczami) o łącznej ładowności 325 tys. ton. Rocznie przewozi ponad 10 mln ton ładunków.
W ub. roku doszło do unii z niemiecką spółką DBR AG - z połączenia obu flot powstało jedno z największych przedsiębiorstw żeglugi śródlądowej w Europie.
Odratrans wykonuje też roboty hydrotechniczne, sprzedaje kruszywa, świadczy usługi spedycyjne, logistyczne, portowe. Niedawno kupiła dwie firmy specjalizujące się w spedycji kolejowej. Chce uruchomić stałą linię kontenerową ze Szczecina przez Berlin do Magdeburga.
- Przygotowujemy nowe relacje do Kaliningradu, Gdańska i Elbląga - zapowiedział P. Chajderowski. - Rozmawiamy też z polskimi i niemieckimi firmami na temat importu biomasy i węgla z Azji.