Morza i Oceany: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - jak można w kilku zdaniach rozszyfrować nazwę?
Tomasz Balcerzak, dyrektor IMiGW w Gdyni: Najbardziej rozpoznawalna i kojarzona z prognozami pogody firma na terenie polski. Potocznie mówiąc to my jesteśmy CI od "pogody" Dzięki naszym prognozom samoloty bezpiecznie wystartują, a statki wypłyną w morze. Z naszymi prognozami życie staje się bezpieczniejsze. Jesteśmy instytucją z tradycjami, od dziesięcioleci zapewniamy osłonę meteorologiczną, hydrologiczną oraz oceanograficzną na polskim morzu i lądzie. Ponadto zajmujemy się monitorowaniem atmosfery i hydrosfery na potrzeby gospodarki wodnej, administracji państwowej, lotnictwa, rybołówstwa, żeglarstwa, turystyki, a przede wszystkim społeczności polskiego wybrzeża.
Gospodarka wodna jest działem gospodarki narodowej obejmującym m.in. zagadnienia ochrony terytorium przed powodziami. Powódź jest żywiołowym, samorzutnym i nagłym zalaniem przez wody opadowe, roztopowe lub morskie. Powodzie są zjawiskiem naturalnym, związanym z obiegiem wody w przyrodzie, nie można ich zatem uniknąć. Rola Instytutu polega więc na przewidywaniu nadejścia fali powodziowej, prognozowaniu wysokości wezbrania lub powodzi oraz możliwie jak najszybsze ostrzeganie społeczeństwa przed zagrożeniem. Jednym ze sposobów poprawy poziomu bezpieczeństwa mieszkańców jest podniesienie poziomu wiedzy o potencjalnych zagrożeniach i sposobach im zapobiegania zarówno wśród zwykłych obywateli jak również i przedstawicieli władz.
Morza i Oceany: Czy tegoroczna zima była okresem szczególnie wytężonej pracy dla Instytutu czy są to rutynowe działania?
Tomasz Balcerzak: - W naszej branży nie ma miejsca na rutynę a szczególnie ostatnie lata charakteryzują się dużą zmiennością pogody. Cały rok nas nie rozpieszcza, wiosną i latem nękają nas powodzie, zimą mrozy, śniegi i zlodzenie, w chłodnej porze roku silne sztormy, wiatry. Praca na pewno nie jest łatwa, gdyż pogoda zawsze szykuje dla nas nowe niespodzianki, co stawia przed nami wyzwania i czyni ją ciekawą. Dla nas trudna pogoda to postawiona wysoko poprzeczka, której wszyscy pracownicy stawiają czoła.
Morza i Oceany: Kto korzysta z Waszych codziennych odczytów, badań i prognozowania?
Tomasz Balcerzak: - Cała rzesza odbiorców. Tak naprawdę każdy z nas codziennie przed wyjściem z domu sprawdza prognozę pogody. Pozwala to optymalnie zaplanować dzień oraz ubrać się stosownie do warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz. Naszym celem jest osłona społeczeństwa, gospodarki narodowej i obronności kraju. Nasze produkty przede wszystkim docierają do instytucji zajmujących się bezpieczeństwem społeczeństwa: Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR), Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej w Gdańsku i w Szczecinie, Wojewódzkich Centrów Zarządzania Kryzysowego przy wojewodach pomorskim i zachodniopomorskim, Urzędach Morskich w Gdyni, Słupsku i Szczecinie, Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, Straży Pożarnej, służb lotniskowych w Gdańsku-Rębiechowie i Szczecinie-Goleniowie i wielu innych służb. Przeznaczone są również, np. dla firm deweloperskich (budowlanych, remontowych) prowadzących inwestycje mieszkaniowe jak i firm spedycyjnych, transportowych, z którymi mamy umowy komercyjne. Naszymi odbiorcami są radia, telewizje, organizatorzy imprez kulturalnych. Np.
w czerwcu na podstawie umowy z UEFA zajmiemy się osłoną Euro 2012, we wszystkich miastach w Polsce, gdzie rozgrywane będą mecze.
Morza i Oceany: Czyli statek nie wpłynie do portu, jak nie pozna warunków pogodowych a z kolei porty nie otworzą "swoich" bram, dopóki także nie poznają zewnętrznych warunków pogodowych?
Tomasz Balcerzak: - To prawda, warunki pogodowe są bardzo ważne dla Kapitanów statków. Bez aktualnej wiedzy na temat panujących i zbliżających się warunków pogodowych nie można podjąć decyzji o wypłynięciu statku w morze. Wiedza ta gwarantuje bezpieczeństwo załodze, pasażerom i towarom. Przy sztormach przekraczających 10 w skali B część portów jest zamykana, gdyż stanowi to zagrożenie dla jednostek, które chcą wypłynąć w tak nie sprzyjających warunkach. Podczas sztormu może zostać uszkodzony kadłub statku i okręt nie zdoła dopłynąć do brzegu, co będzie przyczyną zatonięcia. Informacje takie są bardzo istotne dla małych jednostek, które stając oko w oko z takim żywiołem zazwyczaj nie mają szans przetrwania.
Morza i Oceany: - Czy zdarzały się potknięcia typy określenie zbyt ostrych wiatrów lub, że zbliża się sztorm w takiej a takiej skali...
Tomasz Balcerzak: - Nasze prognozy są stale monitorowane, przez 24 h na dobę. Pogoda na Bałtyku jest bardzo zmienna i czasem potrafi zaskoczyć. W takich, wyjątkowych, ale trudnych przypadkach synoptyk poza standardowymi prognozami, wydaje specjalne ostrzeżenia, które natychmiast przekazywane są do rozgłośni morskich i Urzędów Morskich.
Morza i Oceany: Czego w swojej pracy najbardziej się obawiacie?
Tomasz Balcerzak: - Chyba jak wszyscy ludzie w Polsce - powodzi oraz różnego rodzaju zjawisk ekstremalnych. Sytuacji wynikających z zaskoczenia i trudnych do przewidzenia, a co za tym idzie niemożności zawiadomienia i ostrzeżenia społeczeństwa przed nadchodzącym zagrożeniem.
Morza i Oceany: I na koniec jaka jest prognoza na przyszłość dla IMiGW, który w ubiegłym roku obchodził swoje 90-lecie?
Tomasz Balcerzak: - Cały czas rozwijamy się, inwestujemy w nowoczesną infrastrukturę, podnosimy kwalifikacje naszej kadry pracowniczej poprzez różnego rodzaju szkolenia. Dążymy do 100% sprawdzalności prognoz oraz podnoszenia jakości wszystkich produktów. Dowodem naszej rzetelności są otrzymywane certyfikaty systemu zarządzania jakością, np. ISO 9001:2009. Stosujemy i będziemy wykorzystywać najnowszą technologię informatyczną i informacyjną. Nieustannie dążymy do stworzenia produktów spełniających oczekiwania naszych klientów. Będziemy powiększać naszą bogatą bazę danych hydrologiczno - meteorologicznych i oceanograficznych. Uczestniczymy w międzynarodowych programach badawczych. Współpracujemy z najlepszymi np. World Meteorogical Organization, HELCOM, The International Council for the Exploration of the Sea (ICES), Europejska Agencja Środowiska (EEA), Deutscher Wetterdienst, Bundesamt für Seeschifffahrt und Hydrographie a w planach mamy nawiązanie współpracy z kolejnymi instytucjami. Planujemy dokonywać kolejnych modernizacji sieć obserwacyjno-pomiarową, która liczy na dzień dzisiejszy ponad 2000 punktów pomiarowych w Polsce. Zawsze jednak dla nas najważniejsze było, jest i będzie jak najszybsze ostrzeganie społeczeństwa przed "niespodziankami pogodowymi".
Dziękujemy