Nowe badanie pokazuje ogromne korzyści środowiskowe i ekonomiczne ze spowolnienia żeglugi morskiej. Co istotne, nie ma przeszkód technicznych i prawnych do wdrożenia takich zmian.
Taka jest opinia analityków z firmy C.E. Delft, która przygotowała raport na zlecenie Transport & Environment - organizacji, prowadzącej działania na rzecz zrównoważonego transportu w UE.
Raport nawiązuje też do wcześniejszej decyzji Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), nakłaniających armatorów do zmniejszenia prędkości statków. Została ona podjęta pomimo nowych okoliczności - z powodu kryzysu gospodarczego, wielu armatorów szukając oszczędności, już nakazało kapitanom redukcję prędkości. Ale sytuacja się zmieniła wraz z poprawą koniunktury.
Z raportu wynika, że ograniczenie prędkości o 15 proc. - w porównaniu do średniej z 2007 roku - może przynieść rocznie oszczędności armatorom od 178 do 617 mld dolarów, w zależności od bieżącej ceny paliwa. Natomiast redukcja prędkości o 25 proc., pozwoli zaoszczędzić nawet 883 mld dolarów.
Mniej pary w kotłach może przynieść wiele znaczących korzyści dla środowiska naturalnego. Już o 10 proc. mniejsza prędkość statków oznacza w skali globalnej redukcję emisji CO2 o 19 proc., nawet uwzględniając okoliczność, że do przewiezienia tej samej masy towarów będzie potrzeba więcej statków. Działanie takie włączy żeglugę morską do pełnego uczestniczenia w działaniach zapobiegających zmianom klimatycznym. Międzynarodowa żegluga morska ma około 3 proc. udział w globalnej emisji CO2.
Mniejsza prędkość ograniczy też liczbę kolizji z wielorybami i inne szkodliwe interakcje środowiskowe.
Zdaniem autorów raportu, zmniejszenie prędkości statków wiąże się z niewielką liczbą problemów technicznych. Wiele przedsiębiorstw żeglugowych posiada już doświadczenie w tym zakresie. Nawet przy bardzo niskich obciążeniach silników, napotkały one tylko kilka pojedynczych incydentów i problemów z ich pracą, które można było usunąć w trybie operacyjnym.
Ograniczenie prędkości statków jest prawnie możliwe, stwierdzają autorzy. Obowiązek taki mogą nałożyć na statki państwa, pod którymi banderami one pływają. Państwo może wprowadzić taki nakaz wobec wszystkich jednostek przebywających na ich wodach terytorialnych.