RZYM. Znajdujący się na Oceanie Indyjskim włoski wycieczkowiec "Costa Allegra", który uległ awarii po pożarze w maszynowni i jest holowany przez francuski statek rybacki, płynie w kierunku portu Mahe na Seszelach, gdzie dotrze w czwartek - ogłosił wczoraj armator.
Statek "Costa Allegra", na którym w następstwie ugaszonego już pożaru doszło do awarii silnika, zaczął dryfować w poniedziałek ok. 250 mil morskich od wybrzeży Seszeli. Załoga jednostki we-zwała pomoc. Kapitan zapewnił przy tym, że nikomu nic się nie stało. Na pokładzie znajduje się 636 pasażerów i 413 członków załogi.
Podano, że z Mahe odleciał helikopter z transportem żywności, latarkami i urządzeniami telekomunikacyjnymi dla statku. Przede wszystkim są to telefony satelitarne. Jak zapewniono, żywność i wszystkie niezbędne rzeczy będą dostarczane regularnie do czwartku. W związku z częstymi atakami piratów na statki na Oceanie Indyjskim wycieczkowiec jest ochraniany przez dziewięcioosobową grupę komandosów włoskiej armii.
Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki poinformował wczoraj na Twitterze - na podstawie informacji m.in. od polskiego konsula w Nairobi - że pasażerowie statku, wśród których jest trzech Polaków, są bezpieczni.