"Gdy się o coś zabiega w Warszawie, trzeba prezentować zgodny front"
Polskie Radio Szczecin, 2012-02-27
Inwestycje na torze wodnym Szczecin-Świnoujście są niezbędna i tego nie trzeba nikomu udowadniać. Problem w tym, że w przeszłości nawet w naszym regionie nie wszyscy byli w tej sprawie zgodni - mówili dziś na naszej antenie goście Kawiarenki politycznej.
Tymczasem, gdy się o coś zabiega w Warszawie - trzeba prezentować zgodny front - podkreślali.
- Tak jak miało to miejsce ostatnio podczas posiedzenia zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego - mówił poseł PO Arkadiusz Litwiński. - Wszystkie stanowiska, które przyjęliśmy w czwartek jako zachodniopomorski zespół parlamentarny, chociaż niektóre wymagały pewnej dyskusji i pierwotnie było kilka poprawek, zostały jednak osiągnięte w kompromisie, jednomyślnie.
Posła PiS Michała Jacha zdenerwował natomiast fakt, iż premier domaga się przedstawienia na piśmie argumentów za pogłębieniem toru. - Wystarczyć zadać sobie pytanie, czy Szczecin ma być portem morskim czy nie. Jeżeli premier chce argumentów, to natychmiast powinno być pytanie do niego, czy według premiera Szczecin ma być portem morskim czy kajakowym - stwierdził Jach.
Beata Radziszewska radna SLD w sejmiku województwa zwróciła natomiast uwagę, że jeśli mowa o inwestycjach na torze wodnym - nie ma co liczyć na pieniądze z Unii Europejskiej. - Będzie coraz mniej tych pieniędzy i proszę pamiętać, że UE jest skierowana na inwestycje ogólnoeuropejskie, regionalne, a sprawa toru wodnego to sprawa polska i nasz problem - uważa Radziszewska.
Według ostatnich informacji, w budżecie państwa powinny znaleźć się pieniądze na bieżące utrzymanie toru wodnego. Gorzej z inwestycjami, niezbędnymi, by przeprowadzić jego pogłębienie, bo na to potrzeba byłoby - według ostrożnych wyliczeń - około 2 mld złotych.