Nadchodzący rok będzie kluczowy dla całej branży transportu morskiego. Upłynie on pod znakiem dalszej rywalizacji firm transportowych o pozyskanie nowych oraz utrzymanie dotychczasowych klientów - mówi Thomas Bagge, prezes zarządu i szef regionu Europy Środkowo-Wschodniej Maersk Line.
Według najnowszych danych, w 2011 roku branża transportu morskiego osiągnęła ponad 8-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem. W 2012 roku ta tendencja powinna się utrzymać. Ale na sytuację w tej branży będą miały wpływ: rosnąca świadomość klientów, wprowadzanie do eksploatacji coraz większych statków, budowa nowoczesnych terminali i inwestycje w sprzęt za- i rozładunkowy.
Jaki był 2011 rok?
Miniony rok upłynął pod znakiem zauważalnego wzrostu wolumenu w ruchu kontenerowym na świecie, ale co istotne, również i w Polsce. Cały przeładunek kontenerów w Polsce osiągnął poziom blisko 1,3 mln TEU, czyli o 30 proc. więcej w stosunku do roku 2010.
- Także dla Maersk Polska ubiegły rok był kluczowy - podkreśla prezes Bagge. - Osiągnęliśmy wysoką dynamikę wzrostu przede wszystkim dzięki wprowadzeniu do serwisu AE10, łączącego Europę z portami azjatyckimi, największych na świecie kontenerowców PS klasy.
To właśnie m.in. 15,5 tysięczniki operujące na tej trasie, co tydzień zawijające do Gdańska, stworzyły nowe możliwości dla polskich przedsiębiorców - eksporterów, importerów, firm w łańcuchu logistycznym. Co istotne, podkreśla prezes Bagge, zwróciły także uwagę branży na dynamicznie rozwijający się port w Gdańsku i jego Głębokowodny Terminal Kontenerowy (z ang. - DCT)"
Wzrostowi przewozów, towarzyszyło stopniowe obniżanie stawek. Sytuacja ta dotyczyła w szczególności przewozów na szlaku Azja-Europa. Firmy z branży znalazły się w trudnej sytuacji. Część z nich zaczęła łączyć się w nowe alianse, by w ten sposób spróbować zapobiec negatywnym tendencjom na rynku.
- Pod koniec ub. roku stawki osiągnęły już poziom niemożliwy do utrzymania w dłuższym okresie - stwierdza Thomas Bagge. - Był on zbliżony do rekordowo niskiego poziomu z 2009 roku, tj. z okresu kryzysu gospodarczego.
Według niego, stawki za transport kontenerów z Azji do Europy nie rekompensują już faktycznych kosztów ponoszonych przez armatorów. Większość z nich poniosła więc w 2011 roku straty.
- Także Maersk Line zmuszony jest podnieść stawki na szlaku z Azji do Europy, aby móc w dalszym ciągu usprawniać nasze usługi, przede wszystkim zaś aby zapewnić naszym klientom doskonałe produkty, których wyróżnikiem jest bezkonkurencyjna na rynku terminowość - zaznacza prezes.
Tendencje w latach 2012-2013
Prawdopodobnie w transporcie morskim doszło znów do zjawiska nadmiernej podaży usług w stosunku do ofert. Szef Maersk Line podkreśla jednak, że odzwierciedla ono bardzo zmienny popyt, którego skutkiem są wysokie koszty dla armatorów. Dlatego należy spodziewać się postępującej konsolidacji w branży, czyli tworzenia różnego rodzaju biznesowych aliansów.
Drugi trend to pojawienie się na rynku dużej liczby wielkich kontenerowców (ponad 10 tys. TEU), które są efektem zamówień w latach ubiegłych.
- W tych warunkach szansę na dalszy rozwój mają ci armatorzy, którzy w największym stopniu wykażą się zrozumieniem potrzeb klientów oraz przedstawią innowacyjną i kompleksową ofertę - stwierdza Bagge. - Wynika to z faktu, że klienci w coraz bardziej świadomy sposób dokonują wyboru firmy transportowej, są też bardziej wymagający w kwestii poziomu oferty jaką otrzymują od armatora.
Maersk Line jest przykładem dostosowywania oferty do zmieniających się warunków. W 2011 roku wprowadził innowacyjną usługę Daily Maersk. Pozwala ona wysyłać każdego dnia kontenery z jednego z czterech portów w Azji z gwarancją, że będą dostępne w konkretnym terminie, w jednym z trzech europejskich punktów docelowych. Dzięki temu klient otrzymuje również gwarancję łącznego czasu transportu. Dotychczas nikt w branży nie stosował takich rozwiązań.
To m.in. za sprawą Daily Maersk, do końca 2012 roku armator ten chce osiągnąć globalnie bezkonkurencyjną terminowość na poziomie 95 proc. Już teraz wyższy wskaźnik terminowości uzyskuje jego serwis Daleki Wschód - Gdańsk (98 proc.).
W tym roku Maersk Line zainicjował dedykowane kontenerowe połączenie kolejowe pomiędzy Gdańskiem a Kątami Wrocławskimi, czyli "Maersk Amber Express". Ta nowa usługa znacznie usprawnia transport kontenerów na lądzie, w szczególności dla klientów z południowej części Polski.