Prezydent Szczecina Piotr Krzystek rozważa już wszystkie możliwości. To reakcja na rządowe plany zakładające cięcia inwestycji w regionie. Program utrzymania dróg wodnych nie uwzględnia pogłębienia o trzy metry toru Szczecin-Świnoujście przez najbliższe kilkanaście lat.
Obecnie tor ma dziewięć metrów głębokości, co już uniemożliwia większym statkom wejście do portu. Modernizacja kosztowałaby około miliarda złotych, ale Szczecin dostał niespełna połowę tej kwoty.
Krzystek uważa, że nie wystarczy to nawet na utrzymanie obecnego stanu.
- Niemal każdego roku Szczecin wydaje ok. 600 tysięcy złotych na przygotowanie Wałów Chrobrego, by przyjęły żaglowce. A nie są one najbardziej zanurzonymi statkami - stwierdził Krzystek. - Tor wodny podejściowy ma z kolei 70 kilometrów.
Zdaniem prezydenta, realizacja rządowych planów zablokuje rozwój gospodarki morskiej w Szczecinie.
- Są inwestorzy, którzy są zainteresowani Szczecinem, ale chcą mieć gwarancję, że będą mogły tu wpływać statki o zanurzeniu przynajmniej ośmiu metrów.
Prezydent Krzystek domaga się więc, by rządowy program oprotestował Zachodniopomorski Zespół Parlamentarny. Na spotkanie z politykami prezydent liczy na początku tygodnia.