Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Mistrz świata jest z PŻM-u

Morza i Oceany, 2012-01-17

Rozmawiamy z Grzegorzem Klocem, pracownikiem eksploatacji PŻM, zdobywcą mistrzowskich tytułów w sportach walki Na początek, proszę o kilka słów o sobie i swojej pracy w PŻM. Nazywam się Grzegorz Kloc. W Polskiej Żegludze Morskiej pracuję już ponad rok na stanowisku asystenta operatora. Mam nadzieję, że w tym roku stanę się pełnoprawnym operatorem. Pana pozazawodową pasją sporty walki : grappling oraz brazylijskie jiu-jitsu. Na czym polegają te dyscypliny? Grappling jest to tak naprawdę połączenie judo i zapasów. Można tu na przykład zakończyć walkę w sposób widowiskowy, chociażby poprzez założenie dźwigni, lub też poprzez zmuszenie przeciwnika różnymi technikami, by poddał się przed czasem. Jeśli jednak to się nie uda, wówczas zliczane są punkty za poszczególne akcje w całej walce. Z kolei brazylijskie jiu-jitsu, mniej przypomina klasyczne japońskie jiu-jiutsu, bardziej natomiast judo, od którego się zresztą wywodzi. Od judo brazylijskie jiu-jistsu różni się przede wszystkim tym, że zawodnicy mniej skupiają się na rzutach, natomiast częściej walka toczy się w parterze. Dzięki temu nawet mniejszy przeciwnik może pokonać większego. Zarówno w grapplingu, jak i w brazylijskim jiu-juitsu odnosi Pan ogromne sukcesy na skalę międzynarodową. Proszę wymienić swoje dokonania chociażby z ostatnich dwóch lat? Jeśli chodzi o moje osiągnięcia sportowe w grapplingu, to w moim dorobku jest złoty medal zdobyty podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Skale pod Krakowem. Zdobyłem także złote medale podczas dwóch ostatnich Mistrzostw Europy w grapplingu, pierwszych rozgrywanych w Gorlicach, drugich - rozgrywanych na Ukrainie. W tym roku z kolei rozgrywane były Mistrzostwa Świata w Belgradzie. W konkurencji grapplingu bez kimon zająłem drugie miejsce, natomiast w mojej koronnej dyscyplinie, grapplingu w kimonach, niestety odniosłem kontuzję : połamałem sobie żebra i musiałem wycofać się z turnieju. Równolegle startuję również w zawodach brazylijskiego jiu-jitsu. Podczas tegorocznych VII Mistrzostw Polski w Warszawie udało mi się zwyciężyć w swojej kategorii wagowej. Czy Szczecin jest silnym ośrodkiem na krajowej mapie sportów chwytanych? W Szczecinie zawodnicy sportów chwytanych trenują w klubie Berserker's Team. Jest to obecnie najlepszy klub w Polsce jeśli chodzi o brazylijskie jiu-jitsu. Już od czterech czy pięciu lat zdobywamy tytuł drużynowego Mistrza Polski w tej dyscyplinie. Zawodnicy Berserker's Team odnoszą również międzynarodowe sukcesy w grapplingu oraz innych sportach walki. Jak radzą sobie kluby, gdzie trenuje się grappling i brazylijskie jiu-jitsu w sytuacji gdy sponsorzy stawiają raczej na sporty znane i popularne? Niestety, pomimo naszych sukcesów, sponsorzy nie walą do nas drzwiami i oknami. Klub musi więc utrzymywać się sam, tylko i wyłącznie ze składek osób, które tam trenują. Mamy również problem z samym lokum. W chwili obecnej trenujemy w sali na ul. Ludowej przy Stoczni „Gryfia”, przy starym niemieckim bunkrze. Nie ma tam zbyt komfortowych warunków. Z drugiej strony, nie stać nas na to, żeby na stałe wynajmować salę gimnastyczną na terenie miasta. Czy osoby zainteresowane dyscyplinami, które uprawiacie mogą wstąpić do waszego klubu i trenować razem z wami? Nasz klub jest generalnie otwarty dla każdego. Prowadzimy osobne sekcje dla poszczególnych grup wiekowych, w tym również i dla dzieci. Każdy więc może przyjść do nas i potrenować. Tak jak powiedziałem, utrzymujemy się z własnych składek, ale osoby, które nie mogą pozwolić sobie na te opłaty a mają rozpoznawalny przez nas talent i chcą się rozwijać, mogą liczyć na darmowe treningi. Jesteśmy też otwarci na wszelkiego rodzaju inicjatywy środowiskowe. Swego czasu uczestniczyliśmy np. w programie, który miał służyć przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Brała w nim udział młodzież z tzw. trudnych dzielnic Szczecina. A jakie plany na najbliższą przyszłość? Pod koniec stycznia 2012 chciałbym pojechać do Lizbony na kolejne Mistrzostwa Europy. Jest to bardzo ważna impreza, podczas której będzie walczyć ponad 1200 zawodników, wśród nich mistrzowie świata. Konkurencja zapowiada się więc bardzo duża. Dalej są Mistrzostwa Świata w grapplingu, które będą prawdopodobnie odbywały się w Rosji. Pozostają też liczne zawody na naszym lokalnym podwórku, w których z pewnością także będę uczestniczył. Chociaż mam dość mocno wypełniony czas, ponieważ poza pracą kontynuuję również naukę, jednak sport odgrywa bardzo ważną rolę w moim życiu. Jest to dla mnie prawdziwa pasja. Dziękujemy
 
Rozmawiał: Krzysztof Gogol
Morza i Oceany
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl