Jak już informowaliśmy, sąd ogłosił upadłość Zakładu Usług Żeglugowych w Szczecinie. Zwolniona zostanie ok. 100-osobowa załoga. Syndyk masy upadłości zapewnia, że nie zamyka zakładu i nie sprzedaje holowników. Chce podtrzymać działalność firmy. Dziś spotyka się ze związkowcami. Sądowa decyzja z 29 grudnia ub. roku o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Zakładu Usług Żeglugowych zaskoczyła jego pracowników. Mówią, że jeszcze kilka dni wcześniej podpisywano z nimi nowe umowy o pracę. - Tuż przed świętami składałem życzenia prezesowi i przekazałem mu kalendarze, ale nawet słowa nie powiedział o złożonym wniosku o upadłość - relacjonuje Konstanty Michałowski z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy, do którego należy część załogi ZUŻ-u. -Jeszcze w połowie grudnia uzgodniliśmy regulaminy pracy i płacy, a przecież wniosek o upadłość musiał być złożony wcześniej. Pracownicy wykonującego od ponad 60 lat usługi holownicze zakładu mają żal, że zamiar ogłoszenia upadłości był przed nimi ukrywany. Czują się oszukani. Obawiają się zamknięcia firmy i straty pracy. Podkreślają przy tym, że mają co robić, bo jest zapotrzebowanie na usługi holownicze. Po raz kolejny próbowaliśmy się skontaktować z ostatnim prezesem ZUŻ-u Pawłem Małyszką. Bez skutku. - Nie zamykam zakładu i nie sprzedaję holowników - zapewnia syndyk Maria Januszewicz, która od tygodnia przejmuje masę upadłościową przedsiębiorstwa. - Chcę pod-trzymać działalność firmy. Najpierw muszę jednak zwolnić wszystkich, żeby dostać pożyczkę z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Brakuje ponad pół miliona złotych na wypłatę zaległych wynagrodzeń, m.in. za nadgodziny. Nie wiadomo dokładnie, ile wynosi dług zakładu, obecnie zamykany jest ostatni rok Dokonuje się też wyceny majątku. - Teren ZUŻ dzierżawi od Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście - dodaje syndyk. - Na jednostki pływające zamierzam ogłosić przetarg, ale będą pracować z logiem ZUŻ-u. Syndyk ma nadzieję, że zakład będzie funkcjonować i nie zabraknie zleceń na jego usługi. Wyjaśnia też, że nie dopuściła do wyjścia holowników za granicę, gdyż z powodu długów jednostkom groziło zaaresztowanie. Na dziś zaplanowano spotkanie syndyk ze związkami zawodowymi. Pracownicy ZUŻ-u należą do dwóch organizacji: wspomnianego OZZOiM oraz OPZZ.