Półtora tysiąca marynarzy pływających na statkach Polskiej Żeglugi Morskiej spędzi święta Bożego Narodzenia na morzu lub w zagranicznych portach.
Tradycyjnie na każdym statku będzie uroczysta kolacja wigilijna. Najdalej od Polski w Boże Narodzenie znajdzie się statek m/s Giewont, ten 80-tysięcznik płynąć ma przez Pacyfik w kierunku Japonii.
Marynarze bardzo rzadko spędzają święta w domu - mówi kapitan Józef Gawłowicz. - Tych wigilii było więcej na morzu lub w obcych portach, niż w kraju.
Trzeci oficer Przemysław Kaniowski wspomina jak podczas wigilii jego statek walczył z tajfunem. - Byliśmy w środku siedmiu tajfunów, były duże sztormowe fale - opowiada Kaniowski.
To smutne święta dla marynarzy. - Najbardziej przeżywają to panie związane z marynarzami - mówi jeden z nich.
Na Atlantyku Boże Narodzenie będą obchodzić marynarze m.in. na statku Legiony Polskie, czy Wadowice II. M/s Roztocze płynie z Wenezueli do Brazylii. PŻM ma 75 statków.
Marynarze ze statku Ziemia Gnieźnieńska spędzą święta cztery i pół mili od wejścia do portu w Świnoujściu. Masowiec stoi na redzie i czeka na zwolnienie nabrzeża w polickim porcie. Ziemia Gnieźnieńska przywiozła fosforyty z Maroka. Kapitan masowca Zbigniew Majewski przyznał że cała załoga siedzi jak na szpilkach będąc tak blisko rodzinnych domów.
Dariusz Dowlasz, starszy marynarz wspomina, że czasami tak się zdarza, że statek musi wypłynąć w święta lub nie zdąży dopłynąć do Polski. - Na święta statki nie wchodzą do porów, ale stoją na redach - tłumaczy Dowlasz.
Rozumiejąc te trudną sytuacje służby Polskiej Żeglugi Morskiej dokonały podmiany części załogi statku. Jedenastu marynarzy spędzi święta w domu, ale też 11 marynarzy będzie musiało ich zastąpić. - Chwała tym kolegom, którzy popłynęli na statek - mówi Dowlasz.
Zaraz po świętach w Policach spodziewany jest kolejny statek z fosforytami z Casablanki. Będzie to m/s Stefan Kulczyński.
Wydrukuj artykuł