Rozmowa z Jarosławem Siergiejem, prezesem Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA
Czy już możemy przedstawić wyniki pracy Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście? Jaki był to rok dla portu i jakie działania dominowały? Co się udało, a czego nie można było pokonać?
Zakładamy, że w roku 2011 oba nasze porty przeładują łącznie 20,8 mln ton, czyli tyle, ile w 2010 roku. Uznajemy to za bardzo dobry rezultat. Zgodnie z przewidywaniami zmalały niemal o 25 proc. przeładunki węgla, ale wzrost o 60 proc. innych ładunków masowych i prawie o 10 proc. ładunków drobnicowych znakomicie zrekompensował ten spadek. Dlatego uważamy, że pod względem obrotów portowych, jak również wyników finansowych jest to dobry rok, co umożliwia niezakłóconą realizację naszych zamierzeń inwestycyjnych.
Natomiast niepokoi nas słaby poziom obrotów kontenerowych. Przewidujemy w tym roku przeładunki na poziomie roku ubiegłego, czyli ok. 55 tys. TUE.
Jak przebiega realizacja potężnego programu inwestycyjnego, budowa nabrzeża LNG w Świnoujściu, modernizacja mocno zaniedbanej infrastruktury kolejowej, innych ważnych zadań? Czy tworzy to szansę ugruntowania pozycji portu jako ważnego węzła komunikacyjnego między północą a południem w dobie kryzysu w Europie?
Najważniejsze, że realizujemy nasz program zgodnie z planem, zarówno jeśli chodzi o budowę nabrzeża LNG w Świnoujściu, jak i na szeroką skalę prowadzoną modernizację infrastruktury kolejowej i drogowej w obu portach. Planowo też realizowane są inwestycje naszych partnerów, tj. budowa portu zewnętrznego oraz terminalu LNG. Zgodnie z przyjętymi założeniami w przyszłym roku planujemy rozpoczęcie naszych następnych zadań inwestycyjnych, tj. przebudowę nabrzeży w rejonie półwyspu Ewa w porcie szczecińskim oraz budowę stanowiska nr 1 w bazie promowej w Świnoujściu.
Zarówno kryzys gospodarczy roku 2009, jak i groźba recesji nie przeszkadza naszym portom w budowaniu pozycji ważnego węzła transportowego na drodze z północnej do środkowej i południowej Europy. Dowodem tego są rosnące co rok obroty na Terminalu Promowym w Świnoujściu, a także importu przeładunków wyrobów stalowych i przemysłu drzewnego z Finlandii i Szwecji w porcie szczecińskim.
Czy rozbudowa potencjału portowego przyciąga nowych kontrahentów do rozwijania działalności w porcie?
Stale podejmujemy różnorodne działania dla pozyskania kontrahentów zainteresowanych inwestowaniem na terenach portowych. W tym roku prowadzimy negocjacje z wieloma potencjalnymi klientami. Wiadomo jednak, że finalizuje się zazwyczaj tylko niewielką ich część, a nasi partnerzy zastrzegają sobie zachowanie w tajemnicy efektów poczynionych ustaleń.
Obecnie trwa budowa terminalu eksportu kwasu siarkowego firmy Metraco z grupy KGHM w rejonie nabrzeża Katowickiego, a także w końcowej fazie projektowania jest terminal przeładunkowy złomu metali nieżelaznych z własnym nabrzeżem przy Kanale Przemysłowym.
Jednym z atutów portów Szczecina i Świnoujścia jest sieć połączeń żeglugi śródlądowej z portami Berlina i Schwedt. Jakie są szanse na ożywienie działań zwiększających rolę transportu wodnego w obsłudze portów Szczecina i Świnoujścia?
Sieć połączeń żeglugi śródlądowej stanowi istotny atut działalności naszych portów. Jeden z kierunków wspierających jej rozwój widzimy we współpracy z portami Behala i Schwedt. Utrzymujemy stały kontakt z tymi portami. Obecnie port Behala żyje głównie z obrotów lądowego terminalu kontenerowego, zaś port w Schwedt nadal cierpi na brak ładunków i wciąż marzy o pogłębieniu kanału HFW dla dostępu dla statków morskich. W tej sytuacji na obecnym etapie współpracy głównym celem jest wspólna identyfikacja działań mogących pomóc zwiększeniu roli transportu wodnego w obsłudze portów Szczecin i Świnoujście oraz w handlu zagranicznym z Europą Zachodnią, rokujących rozwój tejże współpracy.
Jak pan ocenia kondycję spółek z obszaru portowego?
Spółki przeładunkowe działające na terenach ZMPSiŚ SA radzą sobie, moim zdaniem, w miarę dobrze i starają się adekwatnie do swych możliwości przystosowywać się do zmieniających warunków rynkowych. Spadek przeładunku węgla najbardziej dotknął Port Handlowy Świnoujście, ale spółka ta wiąże duże nadzieje z uruchomieniem przeładunku produktów zbożowych przez nowo zbudowany przy nabrzeżu Portowców terminal firmy Bunge oraz rosnący import biopaliw na zaopatrzenie przemysłu energetycznego.
Gorzej niż w roku ubiegłym jest też w spółce Elewator Ewa, ale i tu uruchomiony w tym roku magazyn daje nadzieje na większe obroty, które, niestety, w dużym stopniu zależą od zmieniającej się koniunktury w handlu produktami zbożowymi.
Ciągłym wzrostem obrotów cieszy się natomiast Terminal Promowy Świnoujście. W tym roku przewidujemy tam wzrost na poziomie 9 proc. w stosunku do 2010, co czyni tę spółkę liderem w przeładunkach, szacowanych na 5,8 mln ton.
Całkiem nieźle w wynikach za 2011 rok wypada spółka Bulk Cargo, gdzie w każdej grupie towarowej (poza węglem i zbożem) przeładunki są realizowane powyżej zeszłorocznych wielkości. Gdyby nie trochę niższe przeładunki węgla, to firma ta zanotowałaby wzrost przeładunków. Wzrost przeładunków szczególnie innych w grupie masowych, wśród których pojawiają się nowe ładunki, jak biomasa czy w przyszłości kwas siarkowy, pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kolejna spółka, Fast Terminals zakończy 2011 rok na podobnym poziomie jak poprzedni rok.
Czego można życzyć panu i portowcom w nadchodzącym nowym roku?
Jak zwykle życzymy sobie i naszym przeładowcom dobrej koniunktury w handlu światowym, co przekłada się na wzrost obrotów portowych. Daje to gwarancję odpowiednich wpływów finansowych, pozwalających na realizację planów inwestycyjnych i podnoszenia konkurencyjności naszych portów. Ponadto liczymy w nadchodzącym roku na przychylność i zaangażowanie władz lokalnych, jak i rządowych, w inicjatywy podejmowane przez ZMPSiŚ SA wraz z innymi uczestnikami obrotu portowego, mające na celu wyrównanie z innymi portami polskimi warunków funkcjonowania. Chodzi tu o podatek od wieczystego użytkowania gruntu oraz podniesienie konkurencyjności portów Szczecina i Świnoujścia wobec innych portów rejonu Morza Bałtyckiego przez pogłębienie toru wodnego Świnoujście - Szczecin do głębokości 12,5 metra.
Życząc spełnienia tak ważnych zadań, dziękuję za rozmowę.