Obiecującą wizytę w Danii i Szwecji złożył premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Erwin Sellering (SPD).
Namawiał Skandynawów do intensywniejszego rozwoju połączeń promowych przez Bałtyk. - Gdy kryzys gospodarczy minie, korytarz Północ-Południe stanie się jeszcze ważniejszy - mówił na spotkaniu z szefem
firmy Scandlines Johnem Steen-Mikkelsenem.
Wielu niemieckich fachowców twierdzi, że mimo budowy wielkich mostów przez Cieśniny Duńskie nie zmniejszy się zapotrzebowanie na połączenia promowe ze
Skandynawią, a wprost przeciwnie - mosty nie będą dla nich konkurencją. Przypomnijmy, że czynne są już dwa wielkie mosty, jeden przez Óresund (16 km) łączący Kopenhagę z Malmó, a drugi przez Wielki Belt
(18 km) łączący duńskie wyspy Fiinen i Seelend. Powstaje most trzeci, największy (19 km), przez cieśninę Fehmarn (Fehmarnbelt), który połączy Lubekę przez wyspy duńskie ze Szwecją.
Jednak według
Selleringa porty w Rostoku i Sassnitz nadal będą miały ogromne znaczenie, zwłaszcza że mogą być ważnymi punktami projektowanego korytarza komunikacyjnego Bałtyk -Adriatyk. Przekonywał więc swoich
rozmówców, że zapewnią one najkrótsze połączenie Skandynawii z regionem Adriatyku. Wspólnie ze Steen-Mikkelsenem będzie więc zabiegał o jego wpisanie do unijnej sieci transeuropejskich korytarzy
transportowych.
Podczas wizyty w Skandynawii towarzyszyli Selleringowi minister transportu rządu w Schwerinie z przemysłowcami, szefami firm i naukowcami. Prowadzono rozmowy z ministrami transportu
Danii i Szwecji, szefami firm żeglugowych, politykami komunalnymi, przedstawicielami firm medycznych, biotechnologicznych, logistycznych.
W Szwedzko-Niemieckiej Izbie Handlu Zagranicznego w
Sztokholmie Sellering zabiegał o inwestorów. Argumentował m.in., że Meklemburgia-Pomorze Przednie to jedyny land w RFN, który ma dostęp do morza i jednocześnie do środków unijnych, dysponuje dobrymi
portami i połączeniami z zapleczem lądowym, może więc być dla Szwecji bramą do zachodniej i środkowej Europy. Zapewnia też szybką i życzliwą obsługę inwestorów, dobre warunki produkcji, liczy na
inwestycje w turystyce, gospodarce żywnościowej, firmach logistycznych, medycznych, energetycznych.
- Chcemy rozbudowywać nasze porty jako punkty kluczowe korytarza Bałtyk-Adriatyk. Ale do tego
niezbędna jest dobra współpraca z naszymi północnymi sąsiadami -zaznaczał w oświadczeniu dla prasy.
Optymistyczne wyniki wizyty Selleringa w Skandynawii mają też na celu przekonanie rządu w
Berlinie do większego zaangażowania się w modernizację Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Schwerin skrupulatnie gromadzi kolejne argumenty. Christian Wiesenhlitter, szef Izby Przemysłowo-Handlowej w
Berlinie, i Horst Sauer, szef referatu rozwoju w Oddziale Planowania Berlin-Brandenburgia, twierdzą, że region korytarza Bałtyk-Adriatyk może być w przyszłości jednym z najbardziej konkurencyjnych
gospodarczo regionów świata. Mieszka tu 90 mln ludzi i jest tu największa "gęstość" stolic europejskich (Kopenhaga, Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt).
Ze środków unijnych będzie wspierany
szwedzko-niemiecki projekt autostrady morskiej, którego celem jest unowocześnienie zwłaszcza kolejowego połączenia promowego Sassnitz - Trelleborg. Dla zrealizowania inwestycji potrzebne jeszcze jest
wsparcie Berlina.