Nie Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, ale znowu Euro-Park Mielec otworzy swoją podstrefę na
Prawobrzeżu Szczecina. Na majątek stoczni ma zostać ogłoszony kolejny przetarg, w którym powinni wystartować zainteresowani uruchomieniem tu działalności gospodarczej.
Utworzenie specjalnej strefy
ekonomicznej, która przyciągnęłaby inwestorów, to jeden z podstawowych punktów samorządowego Programu dla Szczecina, który ma przeciwdziałać zapaści gospodarczej wywołanej m.in. likwidacją stoczni.
Początkowo mowa była o powstaniu podstrefy Europark Mielec. Pod koniec lutego samorządowcy i związkowcy, którzy brali udział w spotkaniu u ministra Michała Boniego, dowiedzieli się jednak, że na
Prawobrzeżu Szczecina (rejon Trzebusza i Dunikowa) oraz na terenie stoczni powstanie podstrefa Kostrzyńsko-Słubickiej SSE. Agencja Rozwoju Przemysłu wyjaśniała im wtedy, że będzie to szybsze i
korzystniejsze niż w poprzednim przypadku. We wtorkowej "Rzeczpospolitej" prezes ARP Wojciech Dąbrowski znowu wymienił jednak Euro-Park Mielec i to tylko w odniesieniu do miejskich terenów na
Prawobrzeżu. Mówił też, że są zainteresowani rozpoczęciem działalności na terenach postoczniowych, co pozwala zorganizować kolejny przetarg na ich sprzedaż. Jeśli zgodzi się na to Komisja Europejska,
mógłby zostać ogłoszony jeszcze w kwietniu. To także byłoby novum, bo wcześniej nieoficjalnie mówiło się o przetargu na stoczniowe tereny, ale miał on być tylko sposobem na ich kupienie przez SSE.
W dużej części potwierdziła nam to Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy ARP.
- Będzie utworzona specjalna strefa ekonomiczna na terenach wyznaczonych przez miasto i będzie to podstrefa Euro-Park
Mielec. Tereny stoczni są w dyspozycji zarządcy kompensacji. Dopiero gdy zapadną decyzje dotyczące przyszłych losów tej stoczni, będzie można powiedzieć, co się będzie z nimi działo. Potwierdzam też, że
są zainteresowani rozpoczęciem działalności na terenie stoczni.
Tymi informacjami zaskoczone są osoby biorące udział w rozmowach na temat utworzenia strefy w Szczecinie.
- Po ostatnim
spotkaniu rozstawaliśmy się w przeświadczeniu, że to będzie Kostrzyńsko-Słubicka SSE, nie wiem, co się stało - przyznał poseł Longin Komołowski.
- Wygląda na to, że odbywają się jakieś dziwne
manewry - uważa Krzysztof Fidura, szef stoczniowej "Solidarności" w Szczecinie. - Mówiono nam, że z Kostrzyńsko-Słubicką strefą będzie można przeprowadzić tę operację szybciej, a teraz wracamy do
poprzedniej wersji. Jeśli chodzi o sprzedaż majątku stoczni, burzy to całą koncepcję utworzenia tu strefy, a jak dotąd nie słyszeliśmy o żadnych zainteresowanych jego kupnem.