Mimo iż Zachodniopomorska Regionalna Organizacja Turystyczna nie podpisała jeszcze umowy o dofinansowanie
największej inwestycji w infrastrukturę żeglarską województwa, Zarząd Portu Morskiego w Kołobrzegu w przyszłym tygodniu ogłosi przetarg na przebudowę Portu Jachtowego.
Inwestycja ma być realizowana
w ramach projektu budowy Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego. Projekt, w którym uczestniczy kilkanaście podmiotów, zakłada budowę nowych oraz przebudowę istniejących już marin. Wszyscy czekają na
pieniądze, tymczasem od 28 grudnia dokumentacja projektowa badana jest przez Polską Organizację Turystyczną.
Mimo iż pieniędzy jeszcze nie ma, prezes Zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg Henryk Rupnik
postanowił ogłosić przetarg na realizację inwestycji. Ogłoszenie ma się ukazać w przyszłym tygodniu.
- W warunkach przetargu, który ogłosimy, znajdzie się zapis mówiący o tym, że umowę z wyłonionym
oferentem zawrzemy w ciągu tygodnia od chwili, gdy podpisana zostanie z nami umowa o dofinansowanie inwestycji - informuje Henryk Rupnik.
Ponieważ beneficjentem ubiegającym się o dofinansowanie budowy
szlaku jest Zachodniopomorska Regionalna Organizacja Turystyczna, musi być pewne, że partnerzy projektu nie wycofają się z niego. Skąd te obawy? Zostały one wywołane przez radnych Wolina, którzy swoją
postawą omal nie doprowadzili do upadku całego przedsięwzięcia. Przypomnijmy, że mimo iż Wolin początkowo chciał budować marinę, później próbował się z tego wycofać. Ostatecznie po interwencji
wicemarszałka województwa zachodniopomorskiego Witolda Jabłońskiego uchwała w sprawie budowy mariny została podjęta. Dlatego teraz postanowiono, że umowy o dofinansowania będą zawierały klauzulę mówiącą o
tym, że jeśli któryś z podmiotów wycofa się z realizacji zadania, będzie musiał zwrócić pozostałym partnerom poniesione koszty. Będzie to swojego rodzaju bat zaganiający partnerów do poważnego
potraktowania projektu.
Problemem przy budowie Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego może być końcowy termin realizacji zadania.
- Zgodnie z projektem, wszystkie inwestycje mają być
zakończone, a na dodatek rozliczone do końca 2011 r. - wyjaśnia Henryk Rupnik. - W naszym przypadku nie będzie z tym większego problemu. Gorzej mają ci partnerzy, którzy jeszcze nie skompletowali
dokumentacji. Na szczęście pojawiła się propozycja przedłużenia tego terminu. ZROT stara się to przeforsować.
Przebudowa kołobrzeskiego Portu Jachtowego będzie kosztowała ponad 12 mln zł. Henryk
Rupnik poważnie myśli o równoczesnym przebudowaniu basenu łodziowego i umocnieniu brzegów zabytkowej reduty, która z nim sąsiaduje. Na to zadanie potrzeba jednak dodatkowych 2,25 mln zł. Zarząd Portu
Morskiego zwrócił się do miasta z propozycją, aby poręczyło ono kredyt potrzebny na rozpoczęcie tej inwestycji.
- Mamy płynność finansową i jesteśmy w stanie udźwignąć takie obciążenie - zapewnia
prezes Zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg. - Bez poręczenia miasta kredytu możemy jednak nie zaciągnąć. Szkoda by było, gdybyśmy przy okazji przebudowy basenu jachtowego nie zadbali o basen łodziowy. Oba
są przecież nierozerwalnymi częściami Portu Jachtowego.