Budowa terminalu LNG w Świnoujściu ma ruszyć we wrześniu br., a wcześniej, w czerwcu, wbity będzie pierwszy pal
na placu budowy falochronu - podali w środę w Szczecinie inwestorzy. O gazoporcie mówili też eksperci, którzy później udali się do Świnoujścia na seminarium poświęcone tej inwestycji.
- W drugiej
połowie 2014 roku do Świnoujścia powinny wpłynąć pierwsze gazowce - powiedział Zbigniew Rapciak, prezes Polskiego LNG SA, spółki powołanej do budowy i eksploatacji terminalu skroplonego gazu.
Podpisanie umowy z firmą nadzorującą inwestycję planowane jest na maj, a z wykonawcą - na czerwiec br. Pierwsza łopata ma być wbita we wrześniu. Wcześniej rozpocznie się budowa infrastruktury
zapewniającej statkom dostęp do portu, m.in. falochronu.
- Wbicie pierwszego pala na placu budowy falochronu nastąpi w czerwcu - zapowiedział Andrzej Borowiec, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Eksperci mówili na temat bezpieczeństwa terminalu.
- Mamy do czynienia z gazem, ale zagrożenia są tu dużo mniejsze niż na przykład w przypadku skroplonego propanu-butanu (LPG), czy substancji
ropopochodnych - zaznaczył Witold Skomra, p.o. dyrektora Biura Ochrony Infrastruktury Krytycznej i Planowania w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. - Ponadto z analiz ryzyka nie wynika, by zagrożenie
wykraczało poza obszar samego zakładu.
Prof. Stanisław Nagy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie podkreślił, że terminal, uznany przez rząd za strategiczną inwestycję dla bezpieczeństwa
energetycznego kraju, jest obecnie alternatywą dla importu gazu rurociągami i pełni rolę stabilizacyjną w zakresie zaopatrzenia w ten surowiec.