Polska może się poszczycić morskimi budowlami hydrotechnicznymi, pochodzącymi z początków XIX w., które
praktycznie w niezmienionej formie spełniają swoje funkcje do dzisiaj. Taką budowlą jest niewątpliwie falochron zachodni, w świnoujskim porcie. Niemniej jednak, już w czasach króla pruskiego Wilhelma III,
który w 1818 r. wydał zezwolenie na jego budowę, tego typu inwestycja wymagała nie tylko szerokiej wiedzy inżynierskiej, ale i stosownego nadzoru. Choćby ze względu na zastosowanie nowoczesnej, jak na
ówczesne czasy, techniki. Zrezygnowano m.in., ze względu na jego długość i napór fal, z palowania drewnem, stosowanym na Bałtyku w tamtych czasach, na rzecz specjalnie ciosanych granitowych głazów
narzutowych.
Współcześnie powstające w naszym kraju baseny portowe, pirsy, modernizowane falochrony, keje, mola i inne morskie budowle hydrotechniczne, wymagają także przestrzegania rygorystycznie
określonych standardów technicznych i starannego nadzoru, od fazy projektowej, poprzez inwestycyjną, po fazę użytkowania.
Nadzór nad morskimi budowlami hydrotechnicznymi, do 1994 r., był w gestii
administracji morskiej, czyli urzędów morskich w Gdyni, Słupsku i Szczecinie. Wydawały one zgody na budowę, prowadziły kontrole inwestycji, a potem nadzorowały utrzymanie budowli hydrotechnicznych we
właściwym stanie. Po wejściu w życie nowej ustawy "Prawo budowlane", obowiązki te zostały podzielone między wojewodę (wydawanie zezwoleń na budowę) oraz wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego
(kontrola w czasie budowy oraz podczas użytkowania budowli hydrotechnicznej). W kilkuletnim okresie przejściowym, na mocy porozumienia między wojewodami a urzędami morskimi, urzędy wyręczały wojewodę i
inspektora w ich ustawowych obowiązkach.
- W Urzędzie Morskim w Szczecinie pracowało, do 1998 r., 12 kompetentnych inżynierów różnych branż, w tym 4 hydrotechników morskich. Byli wśród nich
inżynierowie branży ogólnobudowlanej, drogowej, elektrycznej i innych mediów. Obecnie, w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Szczecinie, jeden pracownik zajmuje się morskimi, a drugi
śródlądowymi budowlami hydrotechnicznymi. Jest za mało ludzi do ogromu pracy, jakiej muszą podołać, zwłaszcza teraz, gdy budujemy w Świnoujściu nowy, otwarty port morski dla terminalu gazowego -
przypomina Franciszek Wiśniewski, który przez 27 lat pracy w UMS zajmował kierownicze stanowiska związane z nadzorem budowli hydrotechnicznych, a następnie, w 1999 r., został pierwszym naczelnikiem
wydziału inspekcji i kontroli w nowo utworzonym WINB w Szczecinie.
Morskie budowle hydrotechniczne, w trakcie prowadzenia inwestycji, podlegają także kontroli technicznej ze strony inwestora.
Posiada on własne służby nadzoru inwestycyjnego. Sprawa jest istotna, ze względu na intensyfikację budownictwa morskiego, związanego z rozbudową portów morskich. Wśród realizowanych inwestycji, są też
takie o strategicznym znaczeniu dla Polski, a ponadto związane z portowymi terminalami dla ładunków niebezpiecznych, jak np. gazoport w Świnoujściu. Wymagają zatem szczególnej uwagi nadzoru technicznego:
inwestorskiego i budowlanego, ze względu na bezpieczeństwo inwestycji, jak i środowiska, w którym powstają.
Nowe "Prawo budowlane" postawiło przed resortem właściwym dla żeglugi morskiej
obowiązek przygotowania rozporządzeń wykonawczych do ustawy. W 1998 r. zostało wydane rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej, w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać
morskie budowle hydrotechniczne i ich usytuowania. Natomiast przepisy dotyczące użytkowania tych budowli ujrzały światło dzienne dopiero po 8 latach, mimo że prace nad projektem tego dokumentu zakończona
w 1998 r. Reguluje je obecnie rozporządzenie ministra gospodarki morskiej z 2006 r., w sprawie warunków technicznych użytkowania oraz szczegółowego zakresu kontroli morskich budowli hydrotechnicznych.
Dopiero oba rozporządzenia razem stanowią komplet norm prawnych związanych z morskimi budowlami hydrotechnicznymi w Polsce. Jest to swoisty ewenement i rzadkość w polskim prawie budowlanym. Takiego
kompletu aktów prawnych, ujmujących kompleksowo projektowanie, budowanie, użytkowanie i nadzór, nie ma żadna branża budowlana.
Kierownikiem zespołu autorskiego obu rozporządzeń, w pracach którego
brał udział także F. Wiśniewski, był prof. Bolesław Mazurkiewicz z Politechniki Gdańskiej.
- Zdecydowaliśmy się na opracowanie 3 nowych aktów normatywnych, dotyczących budowli morskich. Pierwszym
były "Zalecenia do projektowania morskich konstrukcji hydrotechnicznych". Dwa następne, to projekty rozporządzeń ministrów - wspomina prof. Mazurkiewicz.
Zresztą to nie koniec prac nad
legislacją, dotyczącą tego typu budowli. Zespół prof. Mazurkiewicza, w 2008 r., zakończył pracę, nie tyle nawet nad nowelizacją, co nad nowym projektem rozporządzenia ministerialnego dotyczącego warunków
technicznych, jakie winny spełniać tego typu budowle. Obecnie jest w uzgodnieniach międzyresortowych. Rozwijająca się technika, liczne innowacje w inwestycjach portowych na świecie, zwłaszcza odnoszące
się do miejsc przeładunków produktów płynnych, w tym paliw, wysokie normy bezpieczeństwa i ochrony środowiska, jakie obecnie obowiązują, wymuszają na prawodawcy dostosowanie się do współczesnych wymogów.
Również wstąpienie Polski do Unii Europejskiej spowodowało wiele zmian. I tak np. Polskie Normy Budowlane (PN-B) zastąpiono Normami Europejskimi (EN). Największe zmiany dotyczą wdrożenia 58 norm
(PN - EN), o wspólnym tytule "Eurokod", związanych z projektowaniem wszelkich konstrukcji budowlanych i ich obliczeniami statycznymi, niezbędnymi również przy projektowaniu morskich budowli
hydrotechnicznych. Nowe przepisy, mające już status Polskiej Normy i oznakowane jako PN-EN, wejdą w życie w marcu br.
Niewątpliwą pomocą w projektowaniu budowli hydrotechnicznych, a potem w
nadzorze nad nimi, jest publikacja prof. Mazurkiewicza i F. Wiśniewskiego "Morskie budowle hydrotechniczne". Zalecenia do projektowania i wykonania. Z 1- Z 45". Obaj autorzy przygotowują obecnie VI,
znowelizowane wydanie tej pozycji. W ub.r. ukazało się natomiast II wydanie, bogato ilustrowanej, "Encyklopedii inżynierii morskiej" prof. Mazurkiewicza.